Aby wykonać tę „Tytaniczną” pracę Polski Fiskus musiał najpierw zabrać nam Polskim Podatnikom wysokimi podatkami miliard złotych na opłacenie kosztów utrzymania aparatu skarbowego, który musiał rozpatrywać te 201 tys. wniosków i sprawdzać każdą fakturę badając czy nie jest fałszywa i sprawdzając czy ten, kto wystawił tą fakturę zaksięgował ją i zapłacił
VAT. Tak, więc aby pieniądze Polskiego Podatnika najpierw zostały ściągnięte a potem w części zwrócone my Podatnicy musieliśmy wydać kilkanaście razy tyle na koszty tej operacji niż wynosi zwrot
VAT tym, co coś budują lub remontują. A gdyby zamiast tego zlikwidować wszelkie ulgi i odliczenia a po prostu obniżyć podatki Polacy mogliby być zamożniejsi budować lepsze domy, jeździć po lepszych drogach gdyby nie musieli tyle podatków oddawać na bezsensowną biurokrację polegająca na wielokrotnym przelewaniu tych samych pieniędzy z jednego banku do drugiego i rozliczaniu ich na 5 szczeblach administracyjnych do czego zmuszeni jesteśmy utrzymywać armię urzędników, których jest więcej niż pracowników przedsiębiorstw budujących i remontujących polskie dziurawe i zatłoczone drogi.