Witam, wiem ze jesteście bardzo wyczuleni na powielanie tematów, ale po przejrzeniu wszystkich postów nie znalazłem konkretnej odpowiedzi na bolący mnie problem. Prawie 3 miesiące temu chciałem sprzedać samochód, i poprosiłem kolegę notabene znawce tematu o pomoc przy sprzedaży. Auto wystawiełm na otomoto.pl i umówilem sie na jazdę próbną z jakimiś klientami. Tak sie złozyło ze auto było 2 osobowe wiec co jasne na przejażdzke pojechał pseudokupujący i zamiast mnie mój kolega handlarz, no i klops. Fotoradar strzelił im fotke i przyszło mi wezwanie na KMP. Ja opowiedziałem historie(oczywiscie bez posłuchu wsród funkcjonariuszy) i zagrozili sądem. Jakie jest moje zdanie: na podstawie art.1 KW ponosimy osobista odpowiedzialnośc za wykroczenie, ale na podstawie PoRD mam obowiazek wskazac kierującego, tylko skąd wziąć te dane. raczej pewnym jest ze nie zostane ukarany za wykorczenie ale poniose odp za niewskazanie sprawcy. Jaka przyjąć linie obrony przed sądem, bo z panami w KMP nie ma co gadac gdyz raz, że nie maja zadnej mocy władczej, a dwa wysyłaja mnie od jednego komisariatu do drugiego celem jakiś tam wyjaśnien. Czy powinienem, jak to gdzies wyczytałem, zarówno na przesłuchaniu na policji jak i przed sądem odmówic skałdania zeznan czy tłumaczyc ze nie jestem wielbłądem a raczej baranem!! jezeli ktos miał tego typu perypetie to proszę o pomoc bo czasu na zastanawianie mam coraz mniej ! z góry dziekuje i pozdrawiam !