niewierzacy ateusz
/ 83.6.196.* / 2009-11-19 13:01
miałem nadzieje że cimoszewicz startujac w wyborach skonsolidje lewice wokoł siebie,ale nie cimoszewicz popiera tuska, tego tuska który.w 2005 roku przed aferą z jaruckąś miał 7% poarcia! platfus miodowicz na polecenie tuska zmontował aferę z fałszywką i wykończył cimoszkę jarucką,i teraz cimoszka wysługuje się platfusom zamiast działac na rzecz lewicy!od dzisiaj cimoszewicz jest dla mnie ZEREM ,tak mnie frustruje,że kurde albo oleje te wybory albo na złośc odmroże sobie uszy u zagłosuje na kaczke,niech to wszystko szlag trafi
"W sierpniu 2005 roku członek komisji śledczej ds. PKN Orlen Konstanty Miodowicz (PO) skontaktował z komisją Annę Jarucką - b. asystentkę Cimoszewicza jako szefa MSZ w 2002 r. Jarucka przekazała komisji ksero rzekomego upoważnienia do zamiany oświadczenia majątkowego, które w 2002 r. miał jej wystawić Cimoszewicz - by usunąć z jego pierwotnego oświadczenia informację o posiadanych przezeń akcjach Orlenu.
Miodowicz upublicznił ten dokument. Prokuratura uznała potem, że jest on sfałszowany, co od początku mówił Cimoszewicz. We wrześniu 2005 r. Cimoszewicz - w wyniku afery z Jarucką - zrezygnował jednak z kandydowania na prezydenta"
i kurde po czyms takim cimek popiera platfusów zamiast działac na rzecz lewicy, TO JEST ZDRADA
"Senator Włodzimierz Cimoszewicz (niezrzeszony) powiedział, że gdyby w finale kampanii prezydenckiej wybór sprowadzał się do dwóch kandydatów Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego, to oddałby głos na obecnego premiera."