Zostałam pozwana o 47 000 złotych i odsetki. Z kosztami bedzie
tego ponad 100 000 złotych. Mam na utrzymaniu dwoje dzieci i po
prostu nie moge przegrać. Były m±z nie płaci alimentów.
Słyszałam co ludzie mówia na korytarzu
s±dowym. Łapówkarstwo jest powszechne. Danie sędziemu łapówki
jest całkowicie bezpieczne. Nie ma żadnego ryzyka i zagrozenia.
Młody sędzia który prowadzi moj± sprawe jezdzi nowiutkim
Lexusem
400 i chodz± słuchy ze wręcz domaga się lapówek od stron. Jest
pazerny na pieni±dze.
Bardzo prosze o poważn± radę. Ja dotychczas dawałem tylko
urzędnikom różne drobne upominki. Maksymalnie urzędniczce
perfumy za 400 złotych. Ale mysle że teraz 400 złotych to duzo
ma mało bo ten sędzia chodzi w drogich garniturach i ma zegarek
firmy Patek. Siedzac na korytarzu widziałam jak kto¶ wszedł do
jego pokoju i był tam z 10 minut. Czyli nie ma problemu z
daniem
łapówki. Córka ma malutki odtwarzacz MP3 ale on takze ma
fantastyczne nagrywanie rozmow. Ma cudowny mikrofon. Czy daj±c
łapówke mam to nagrac dla pewnosci ? Boje sie dac za mało ale
dajac za duzo wygłupie sie i będę stratna.
Ile mam dać ???