Obywatel III RP
/ 83.3.58.* / 2007-04-16 08:23
Oj, następny "genialny teoretyk" - widzę łowco, że uwielbiasz pisać o rzeczach, o których nie masz bladego pojęcia... Smutne, ale jakże polskie... Pewnie również znasz receptę na wzrost gospodarczy na poziomie 55% oraz wiesz co zorbić, żeby Polska była mistrzem świata w piłce nożnej ? Źle mi się robi jak czytam takie bzdury...
Ale, wracając do tematu. Tak się składa, że jestem samorządowcem, brałem udział w wielu spotkaniach z ludźmi i na tej podstawie powiem tyle - ludzi nie obchodzi ile zarabią nauczyciele i skąd w budżecie gminy znajdą się pieniądze na podwyżki dla nauczycieli, którzy powiedzmy sobie szczerze są klasą uprzywilejowaną, tacy "nadludzie" samorządów... Ludzie chcą remontów dróg, porządnych ujęć dobrej jakości wody , chodników itp. A gminy co roku są w ten sposób traktowane przez kolejne rządy - lista zadań zwalonych na nasze głowy przez ostatnie lata jest przytłaczająca !!! A w ślad za nimi nie idą wystarczające pieniądze - trzeba będzie chyba zebrać się w kilkanaście autobusów, jechać do warszawki i zachować się jak górnicy...
Co do głupot wypisanych powyżej - diety radnych w większości gmin są symboliczne - zwykły radny, nie będący przewodniczącym rady lub komisji otrzymuje w małych gminach ok. 250-300 zł miesięcznie. W większości wydaje te pieniądze na dojazd na 1-2 komisje jakie odbywają się w ciągu miesiąca i 1 sesję. Ilość radnych w danej gminie nie wynika z czyjegoś tam 'widzimisię' ale z ustawy o samorządzie gminnym... No to, drogi łowco, na jakie podwyżki starczy te marne parę złotych ?
Dla wyjaśnienia - nie jestem radnym, lecz pracownikiem urzędu gminy.