GMO
/ 77.65.54.* / 2011-08-24 23:02
Nie chodzi przecież o zdeformowanych! Choć jeszcze nie było o tym w tej dyskusji. Wypowiadają się różni profesorowie w radio, ale nikt z nich nie widzi, że daje to szereg nowych możliwości. Może mają wiedzę, ale brakuje im wyobraźni. Są dość biedni ... A tu się dzieją rzeczy i ilu jest wstanie zobaczyć co tak na prawdę? Ja to wiedzę tak, że to o trochę tak jak by się pojawił w firmie nowy administrator, tyle tylko że mało kto o tym wie i zdaje sobie z tego sprawę. Mało kto wie, jakie ma możliwości, ile wie i co może zrobić.
*Na produkt - nasiona da się zdobyć patent, albo licencję
*Nasion często nie da się zebrać i posadzić od nowa, trzeba kupić nowe nasiona. Jak jedne nasiona wyprą drugie, dojdzie do zagłady powstałych naturalną drogą ewolucji gatunków. I zostaną te, które tej długiej drogi nie przechodziły.
*Zmienione nasiona mogą tak naprawdę robić to, co firma zechce. Jeśli jest dość wielka i pracują w niej najlepsi (z wyobraźnią) to może wpływać co najmniej na samopoczucie. Ile osób spalono na stosie w czasach sporyszu?
*Ile jest korporacji konkurujących ze sobą na rynku i jakie są ich źródła finansowania i jakie mają plany na ekspansję? Kto jest ich właścicielem?