Szanowny Panie Profesorze! Jeżeli jest - jak był Pan uprzejmy powiedzieć w swoim wywiadzie - że "[...] Arłukowicz zdradził [...], to po pierwsze nie świadczy to dobrze o samym Arłukowiczu, po drugie rozmowy - zwłaszcza w polityce są czymś zupełnie normalnym, po trzecie formuła/konwencja zdrady nie bardzo przystaje do tej sytuacji.
W odniesieniu do sytuacji w mediach publicznych, zdaje mi się, ze Platforma też - stosując Pańską frazeologię - 'zdradziła" rozmawiając o obsadzie stanowisk w mediach publicznych z SLD?
PiS jest legalną formacją polityczną, cieszącą się istotnym poparciem społecznym. Rozmowy z tą partią to wyraz odpowiedzialności i -o czym nie muszę Pana przekonywać - normalny obyczaj towarzyszący demokracji.
Mam wrażenie, że dla części P.O dialog polityczny oznacza rozmowy wyłącznie w trójkącie Premier - Prezydent - Marszałek Sejmu.
Monopolizacja polityczna, partiokracja, prowadzenie pseudo - dialogu społecznego, nie jest dobrą koncepcją prowadzenia polityki.
Jeżeli P.O dalej będzie tak prowadziło debatę polityczną i tak antagonizowało życie polityczne, to pewnie wygra jeszcze te wybory, ale może nie mieć zdolności do stworzenia kolalicji, bo że P.O będzie rządziło samodzielnie nikt już chyba w tej formacji nie wierzy.
W imię odpowiedzialności, nie antagonizujcie bardziej partii i ludzi, zachowujcie zdolność do dialogu i resztki wiarygodności,bo skutki tego co dziś się dzieje mogą być opłakane, mogą być fatalne.
Zamiast konfliktować i szukać tematów zastępczych, mówicie jak, po co i z kim chcecie rządzić, jakie konkretne reformy chcecie wdrożyć, bez obiecywania gruszek na wierzbie i drugiej Irlandii!!!
Dzieje Polski nie kończą się na tej kampanii wyborczej i na rządach oraz dominacji P.O. To chyba oczywiste.
Szerzej na ten temat:
"Oui, mais", czy czas zastosować tą formułę w Polsce?, oraz Francja zmienia swe polityczne preferencje - czy Polska pójdzie jej śladem na:
Frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com.

i wszystko na temat