poseł Napieralski wypowiada sie czesto w publikatorach, śledzę jego wypowiedzi i ich nie rozumiem, bo nie podoba mi się jezyk partyjny którego używa. Dlaczego negacja jest dominująca a krytyka wszechwładna tylko dlatego że jest się w opozycji. Partia otrzymuje pieniądze od podatników i tworzy fotomorganę i bije pianę widoczną wyraziście. Dlaczego młody dynamiczny człowiek nie zmienia się jak się zmienia z kazdym dniem Przewodniczący Samobrony, czyżby historia narzuciła wzorce których zapomnieć się nie da, to tak jak palacz nałogowy nie przestanie palić a politycy reprezentujący SLD nie potrafią odrzucić garbu historycznych zlych nawyków. Zwracam uwage, że łatwo jest niszczyć o wiele trudniej budować. Jeżeli poseł opozycji nie buduje a praktycznie robi wszystko na nie, to szkoda jego wysiłku, bo dzisiaj czarusiom nikt nie uwierzy.
Może nie jest to właściwy przykład ale trudno mi sie pogodzić z obrazem który zobaczyłem w telewizji: dzienikarz chce rozmawiać z ojcem żołnierza porwanego przez palestyńczyków który nic nie mówi a jako człowiek starszy podlewa intensywnie trawnik wokoło domu otoczonego wspaniałą roślinością, rozumiem smutek tego ojca, że jego syn został porwany.
Za co został porwany, ma posłużyć do wymiany za jeńców którymi sa kobiety i dzieci więzione w więzieniach izraelskich.
Wydano rozkazy, znaleźć żołnieża stosując żołnierskie metody walki i widzimy obrazki, ale one są groźne bo pokazuja jak łatwo niszczyć dorobek życia ludzkiego i pokazuje sie dzieci palestyńskie z rodzinami bez wody, prądu, jedzenia. Czy świat oszalał. Ten żołnież żył wspaniale w pięknym domu , kazano mu isć na wojnę, opuścił swoje zielone gniazdo rodzinne żeby przyczyniać sie do powiekszania przestrzeni życiowej osadników żydowskich. Poddaje pod rozwagę działaczom lewicy aby zaprzestali dziwnej retoryki i szli w kierunku prawa i sprawiedliwości inaczej zostana starci w wyborach, bo nikt nie lubi działaczy mających rozdwojony język.