sfera2
/ 2010-07-09 13:41
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Ciekawe ile jeszcze czasu upłynie zanim zostanie zasypany podział my i oni. Nie jestem zwolennikiem PO ponieważ oni podobnie jak PiS preferują poglądy liberalno konserwatywne. Zauważ tylko, że oba ugrupowania mają skrzydła liberalne i konserwatywne, które nad podziw zgodnie się uzupełniają. Ja zaś jestem zwolennikiem kierunku liberalno lewackiego w którym jest miejsce dla wyrównywania warunków nie tylko przez sterowanie gospodarką za pomocą ustaw ale i objęcie opieką socjalną poszczególne jednostki.
Podział tych dwóch partii tak naprawdę jest spowodowany spięciem na linii Tusk Kaczyński w 2005 roku. Kaczyńskim, po wygraniu obu wyborów zamarzyła się władza absolutna. W wersji początkowej dążąc do stworzenia PO PiS-u planował wyjustowanie Tuska z PO i przejęcie przez połączenie obu partii większości parlamentarnej pozwalającej na zmiany w konstytucji co otworzyłoby drogę do stworzenia państwa totalnego. Kiedy mu z PO nie wyszło (o co do dziś ma żal do Tuska że go przejrzał ) powstał plan B, koalicja z Samoobroną i LPR. Według mnie co pokazuje historia, planował Leppera usunąć z rządu, przy pomocy prowokacji i przejąć posłów i elektorat. Jak pamiętamy prowokacja spaliła na panewce rozbijając koalicję, a Kaczyński musiał oddać władzę. Afera z aresztowaniem Sawickiej przed wyborami w 2007 i wstrzymanie aresztowania ministra sportu w jego rządzie było próbą ratowania wyniku wyborów, ale wyszło jak wyszło.
Z Palikotem problem w tym, że ludzie z tak zwanym autorytetem rozumieją jego prowokacje ale też wiedzą że bardzo duża część społeczeństwa po cichu popiera Palikota, a i działania jego chociaż doprowadzają niektórych do białej gorączki to nie kwalifikują się pod żaden paragraf. A to, że przeciwników PO wkurza to i dobrze, myślę że jednak nie wywalą go z partii, ponieważ to by było na rękę politykom z PiS-u.