MSP chce w sierpniu sprzedać pakiety BZ WBK, Handlowego i BPH
10-08-2009, ostatnia aktualizacja 10-08-2009 16:29
Ministerstwo Skarbu Państwa chce być w drugiej połowie sierpnia gotowe do sprzedaży swoich pakietów akcji w notowanych na warszawskiej giełdzie bankach: Banku Zachodnim WBK SA, Banku Handlowym w Warszawie SA oraz Banku BPH SA, powiedział wiceminister skarbu Adam Leszkiewicz.
Adam Leszkiewicz, wiceminister skarbu
autor zdjęcia: Dominik Pisarek
źródło: Fotorzepa
Adam Leszkiewicz, wiceminister skarbu
+zobacz więcej
W BZ WBK, trzecim co do wielkości pod względem aktywów banku w Polsce, rząd posiada pakiet 1,93 procent akcji, w Banku Handlowym 2,49 procent, a w BPH 3,65 procent.
"Resztówki bankowe chcielibyśmy sprzedać jak najszybciej. Wartość tych resztówek, bez Pekao, na 6 sierpnia wynosiła około 320 milionów złotych. Będziemy gotowi do sprzedaży tych pakietów w BZ WBK, Banku Handlowym i BPH w drugiej połowie sierpnia" - powiedział Leszkiewicz w wywiadzie dla Reutera.
Na początku sierpnia rząd sprzedał 3-procentowy pakiet akcji Pekao za 1,08 miliarda złotych. W posiadaniu rządu pozostało 0,9 procent banku. Łącznie rząd, który przyspiesza prywatyzację, by stawić czoło spowolnieniu gospodarczemu i wspomóc budżet, posiada jeszcze nieduże (poniżej 10 procent) pakiety akcji w 23 giełdowych firmach.
"Zakładamy, że do końca 2010 roku sprzedamy wszystkie resztówki giełdowych firm" - powiedział Leszkiewicz.
Tempo sprzedaży małych pakietów akcji ma być szybkie w przypadku większości firm, ale nie Telekomunikacji Polskiej SA (TPSA), której cena, jak powiedział wiceminister, jest zbyt niska. O godzinie 15.05 kurs rósł o 3,5 procent do 15,78 złotego.
"Resztówkę TPSA na razie zostawiamy na boku. Cena TPSA jest zbyt niska. Jeżeli cena wzrośnie powyżej 6-miesięcznej średniej, która wynosi 19,30 złotego, rozważymy sprzedaż tych akcji" - powiedział.
MSP ma 4,15 procent akcji TPSA. Według wyceny z poniedziałkowego popołudnia wartość tego udziału to niecałe 870 milionów złotych. Leszkiewicz odpowiada w resorcie nie tylko za sprzedaż resztówek, ale też za prywatyzację sektora chemicznego. Rząd, który zakłada w 2009 roku 12 miliardów złotych przychodów z prywatyzacji, w tegorocznym planie zamieścił sprzedaż pierwszej grupy chemicznych firm: Ciechu SA oraz Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach i Kędzierzynie.
Odpowiedzi na zaproszenie do negocjacji w sprawie zakupu tych spółek można składać do połowy września. Wiceminister powiedział, że zgłaszają się już potencjalni kupcy, a rząd chce sprzedać zakłady z premią za kontrolę.
"W przypadku prywatyzacji pierwszej grupy trzech spółek chemicznych liczymy na premię za sprzedaż większościowych pakietów. Chcemy pozyskać wspólnego inwestora dla wszystkich trzech firm i proces zakończyć do końca tego roku. Wiemy, że zgłaszają się po memoranda firmy zainteresowane polską chemią" - powiedział.
KGHM I LOTOS
Leszkiewicz uczestniczy w pracach Komitetu Stałego Rady Ministrów, który pracuje nad uaktualnieniem planu prywatyzacji. Według propozycji MSP, którą rozpatruje komitet z prywatyzacji do końca 2010 roku rząd ma zebrać 36,7 miliarda złotych.
Najwięcej kontrowersji wzbudziła kwestia KGHM Polskiej Miedzi SA. MSP zaproponowało, że do nowych akcjonariuszy mógłby trafić nawet cały rządowy pakiet w spółce. Teraz rząd zapowiada, że zachowa kontrolę nad miedziową spółką.
"Priorytetem jest zachowanie obecnej kontroli państwa w tej ważnej spółce. W tej chwili wciąż jesteśmy przed posiedzeniem Rady Ministrów i ostatecznej decyzji jeszcze nie ma" - powiedział w poniedziałek Leszkiewicz.
Rada Ministrów ma przyjąć zaktualizowany program prywatyzacji we wtorek. Minister bez teki Michał Boni powiedział w sobotę, że Komitet Stały może zarekomendować rządowi sprzedaż do 10 procent akcji miedziowego kombinatu. Rząd ma obecnie 41,79 procent KGHM.
Sprzedać
akcje tak by zachować kontrolę rząd chce także w Grupie Lotos SA, w której teraz ma 64 procent akcji. Maksymalnie skarb państwa może zejść do 51 procent.
"W Lotosie mamy teraz niecałe 64 procent akcji. Chcemy zachować pełną kontrolę nad spółką, więc możemy maksymalnie sprzedać do 13 procent. To nasza propozycja, która będzie konkretyzowana po ostatecznym przyjęciu planu przez Radę Ministrów" - powiedział Leszkiewicz.