Sytuacja jest tak zła i pogarsza się dynamicznie, że nie tylko nie mają już znaczenia wyniki z ub. kwartału, ale nawet podawane prognozy stają się już nieaktualne.
Spadek cen, spadek wartości dolara, wzrost kosztów, czemu się dziwić? Popyt na świecie spada, a produkcja rośnie, stale uruchamiają kolejne rozpoczęte parę lat temu inwestycje. W ogóle grozi światu deflacja (Japonia już się do niej zbliża)
Kryzys rozszerza się, w recesji nie ma popytu na surowce, (widać po rosnących co tycień zapasach ropy i benzyny w Stanach) ale próbowali pompować, zupełnie jak w październku, tuż przed szczytem indeksów. Zwykłe straszenie grających na spadki. Nie ma najmniejszych szans na utrzymanie się, a ceny miedzi mają wrócić do poziomu skąd startowały parę lat temu.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.