no dobra
zarówno van tharp jak i ritchie przytaczają różne szerzej znane badania i chyba zresztą jedyne, z których wynika, że
akcje z c/z kupowanym powyżej 17 dawały rocznie zysk na poziomie 0,3% a kupowane poniżej 15 dawały zysk powyżej 10%
wzór na tzw. rentowność akcji (odwrotność c/z) daje przy c/z 15 rentowność na poziomie 6% i jest to mniej więcej rentowność obligacji. a więc im niżej od tego punktu tym wyższa rentowność inwestycji
dlatego c/z w obszarze 15-17 uważa się za granicę między tanio/drogo. graham też uważał, że c/z na poziomie 17 to granica tanio/drogo
czy rynek tak samo uważa? powyższe granice często definiuje się jako umowne na rynku a powyższe badania są szeroko przytaczane, więc można umownie przyjąć, że to pewna powszechna konwencja
czy ja uważam, że np. c/z 11 to tanio? jak pisałem, szukam jakiejś umownej konwencji na rynku i ta wygląda jak przyjęta. dla mnie c/z 4 może być lepsze niż c/z 8 ale nie ma to większego znaczenia bo liczy się konwencja obiegająca rynek. najlepsze byłoby rzecz jasna c/z 1, ale to ideał
oczywiście c/z nie jest wskaźnikiem doskonałym. zmienia się w zależności od różnych czynników. licznik tego wskaźnika patrzy w przyszłość a mianownik w przeszłość i to jest jego największy mankament. poza tym jest liczony z zysków netto a to słaby parametr
a więc wskaźnik ten nie jest doskonały, jednak pewne umowne konwencje w tej kwestii mówią nam wstępnie, kiedy jest już tanio a kiedy jest mniej tanio. jak nie ma się nic, to jest to już całkiem dużo
często zamiast c/z wolę c/wk ale ten drugi wskaźnik też nie jest idealny. najlepiej poszukiwać dodatkowych wskazań a te traktować jako wstępne
taki jest mój całokształt poglądów w tej kwestii i uważam, że jest to do przyjęcia
ostatnio sam podawałeś c/z dla nikkei na poziomie 60 a więc sam się tym wskaźnikiem posługujesz jako parametrem przewartościowania