Wczoraj wieczorem oglondając programy informacyjne miałem wrażenie , że coś przegapiłem. Otóż dowiedziałem się , ze warszawska giełda obroniła się przed spadkami w przeciwieństwie do światowych parkietów. Jeśli dzisiaj zakończymu sesję na + 5% to okaże się że kryzysu nie ma a Polska to eldorado dla inwestorów. Chciałbym aby tak było ale niestety prawda jest bolesna.
Czytając niektóre komentarze , opinie specjalistów mam wrażenie , że tylko serwis PAP (lub inny) czytają tacy szarzy obywatele jak ja.
PAP poinformowała wczoraj , że POSTBANK - - Niemiecki bank w trzecim kwartale odnotował stratę przed opodatkowaniem w wysokości 449 mln euro . Indeks IFO poraz kolejny spadł. Przeszło to bez wiekszego echa , a przecież Niemcy to jeden z głównych naszych partnerów handlowych.
Co raz częściej pojawiają się opinie wpływowych osób , że rynek finansowy USA potrzebuje kolejnego pakietu stymulacyjnego ( kwoty padają różne od 150mld. zielonych do 500mld !)
Jeśli chodzi o nasz rynek to wczoraj w Warszawie zostały przedstawione wyniki badania koniunktury przeprowadzone przez NBP, które pokazują dalsze pogorszenie nastrojów przedsiębiorstw. W dodatku muszę wspomnieć , że
NBP zastrzega, że ankiety zostały wypełnione jeszcze przed rozprzestrzenieniem się kryzysu finansowego.
Kolejnął zła informacją jest to,że S&P obniżył perspektywę ratingu dla Polski.
Dlaczego w/w informacje nie są dyskutowane , analizowane?
Czy wczorajsza zwyżka przekreśla w/w ZŁE dane?