Jeśli produkty "finansowo-ubezpieczeniowe" są formą łączenia inwestowania z ubezpieczeniem, to poza drobnymi wyjątkami uważam to za sposób na sprzedanie klientowi czegoś za podwójną cenę. Nie znam natomiast produktu tej konkretnie firmy, więc nie wiem, czy nalezy do tych wyjątków, czy nie.