Dokładnie Cie rozumiem, chodzi mi tu jednak o samą ustawę, która ma chronić od płacenia podwójnego podatku, który w tym przypadku zapłaciłem. Moim zdaniem jeżeli nie dostałem żadnego zwrotu z Holandii, to rozliczenie z Polską powinno być tylko formalnością, i powinienem dostać dokładnie tyle samo zwrotu, ile dostałbym nie pracując za granicą, tak ja rozumiem sposób w jaki powinna działać ta ustawa.
Bardzo sprytnie jednak napisali ją w taki sposób, że nikt kto się na tym nie zna, nie zrozumie jej, a ona w założeniu sama sobie przeczy, bo nie można odliczyć całego zapłaconego podatku, a tylko jego część, co według mnie jest absurdem, bo przecież zapłaciliśmy cały podatek (w moim przypadku 500€ za dużo) i nie dostaliśmy nic w zamian, ani tez nic winni nie jesteśmy.
Podobna sytuacja w Polsce, nadpłata 390 zł. Jednak wykazując dochód, dodaje się całą sumę zarobionych pieniędzy za granicą, ale już nie odlicza się całego podatku zapłaconego za granicą, co skutkuje tym, że muszę dopłacić powstałą różnicę (płacę podatek drugi raz, w Polsce). W ten sposób nie dostanę należnego mi ani 500€, bo pracowałem po 3 miesiące w Polsce i Holandii, ani 390 zł, bo miałem zbyt duży przychód z pracy wakacyjnej w Holandii, z którego nie odjęto całego zapłaconego podatku w Holandii.
Tak nas Państwo od samego początku uchwalenia ustawy oszukuje, ustawy, która tylko stoi i grozi palcem, ale całkowicie pozwala na płacenie podatku drugi raz.