Mam kłopot z drukarką HP, zaledwie 4-letnią. Potrzebne jest tylko gruntowne czyszczenie bebechów. Ale miła pani w serwisie HP powiedziała "Przykro nam, te drukarki nie są już serwisowane". W firmie też padła laserowa HP; koszt naprawy miał być troszkę niższy od zakupu nowej, bo ryczałtowy - niezależny od rodzaju naprawy, choćby trzeba było tylko wyjąć zaciętą kartkę. Trudno... W przyszłym tygodniu idę do sklepu po drukarkę Canona. Niech sobie budują centrum centrum biznesowe gdzie chcą, ale lepiej niech zaopatrzą je w Canony, Lexmarki lub po prostu w stare dobre 9-igłowe Star-y.