Sytuacje mogą być dwie: albo wszystkie złe informacje zostały już przez rynek zdyskontowane i giełdziarze, mający swoich kolegów w rządzie wiedzą, że nie będzie źle, albo jest stan euforyczny przed zapaścią gospodarczą, więc podgrzewa się nastroje licząc na to, że cięcia stóp zmniejszą kłopoty firm ubezpieczeniowych i kredytowych, co w przełożeniu spadek wartości dolara, już prawie 10% od początku roku, a możliwy jeszcze dalszy 10% wskutek cięcia stóp i wzrostowi podaży pieniądza, da puls na około 1500-2000 punktów na DJI. Ale co dalej w usa jest jeszcze małe bezrobocie co w przypadku pełnego zatrudnienie przełoży się na wyższe ceny (co już się dzieje), to zaś przełoży się na wzrost kosztów produkcji i spadek realnych dochodów amerykanów. To zaś się im nie spodoba w roku wyborczym bo tak naprawdę recesji nie będzie tak głębokiej jakby się mogło wydawać, raczej sektor kredytów wysokiego ryzyka chce ugrać mniejsze straty albo nawet duży zysk siejąc zamęt na rynkach finansowych i w kołach rządowych usa i Europy. Zatem w październiku a może z początkiem listopada czeka nas małe przesilenie na giełdzie. Im wcześniej ono będzie tym lepiej dla busha i republikanów bo będą mieli czas, aby je złagodzić do dnia wyborów i pokazać, że się starają.