Forum Forum prawneCywilne

Idę na wojne z Toshibą...prosze o porade

Idę na wojne z Toshibą...prosze o porade

W.K / 81.190.234.* / 2007-09-21 21:05
Witam...
Może od samego początku wypadało by zacząć...
Kilka słów o problemie technicznym:
Jestem posiadaczem Toshiby M70 satelite i jakiś czas temu matryca powoli przestała odmawiać posłuszeństwa...czym to sie objawiało..otóż problem wystąpił dwukrotnie...po raz pierwszy niespodziewanie zaraz po odpaleniu jakiejkolwiek aplikacji wykorzystujacej w znacznej mierze i obciazajacej grafike (czyt. gre) przeważnie w tym samym momencie matryca gasła a komp prawdopodobnie sie zawieszał...po ponownym uruchomienu kompa i po wejscu do windy pojawial
sie komunikat ze system odzyskał sprawnośc po krytycznym błędzie.Po zagłebieniu sie w szczegóły były wyszczególnione dwa pliki które znajdowały sie w ustawieniach lokalnych dalej w tamtejszym tempie.PO ich skasowaniu problem zniknal, na tydzien. Nie pomoglo skasowanie tych plików, więc postanowiłem przeinstalować system.Myśląc że matryca gaśnie tylko przy
odpalaniu gier ( w windowsie problem sie nie pojawiał) wyrzuciłem system i przystąpiłem do ponownej instalacji.Jak sie okazało matryca wysypywała sie w połowie instalacji uniemozliwiając tym samym jakiekolwiek ziałania w systemie. Po kilku próbach doszło do sytuacji w której matryca zaraz po odpaleniu kompa nie dawała juz zadnych znaków życia.
Pojawiały sie tylko sygnały głosowe z płyty w postaci jednego długiego piknięcia i dwóch krótkich. Jeżeli zostawiłem kompa włączonego na chwilę matryca nadal nie dawała znaków życia lecz głośniki zaszczyciły mnie ładną melodyjką podobną do tej z procesu instalacji windy.Podsumowując matryca martwa od samego startu, piknięcia chwila ciszy i coś sie tam działo czyli komp pracował.W ogóle komputer został zakupiony w Media marktcie gdzie była na
niego roczna gwarancja.Ale jako że jesteśmy w naszej kochanej Unii Europejskiej gwarancja zostaje przedłuzona do okresu dwóch lat.Wiec czem prędzej udałem sie do sklepu i oddałem do serwisu.Pomijając fakt że kobitka odrazu mnie poinformowała że gwarancja juz nie jest aktualna, . Jak się później okazało bezproblemu mogłem napisać wniosek o niezgodności z umową i wyszło na to że toshiba daje rok i Media kolejny.Ponoć wszystkie wnioski były
rozpatrywane pozytywnie.Ale przechodząc do części finałowej.Dzis otrzymałem pismo z decyzją o odmowie naprawy z racji MECHANICZNEJ USTARKI WYŚWIETLACZA tak napisała sama toshiba.Nie
mam teraz tego pisma przed oczyma, ponieważ zostało doręczone na inny adres ale jest tam ponoc dołączona ekspertyza.Laptop nigdy nie upadł, nie został uderzony nie było żadnych martwych pikseli i nie ma mowy o rozlaniu sie matrycy. Po prostu nie odpala. Tak jak pisałem wcześniej. Moim zdaniem nie ma tutaj mowy o uszkodzeniu mechanicznym.Zaraz jak otrzymam
komputer bede składał wniosek do Urzędu ochorony konsumenta i po prostu nie podaruje typkom tej sprawy.Zwłaszcza ze w grę wchodzi kwota na okrągłe 6000 zł. dziękuje jeżeli ktos dotrwał do konca posta. czekam na jakieś opinie i czy mam szanse zmuszenie ich do naprawy bądź zwrotu pieniedzy.
Wyświetlaj:
pf82 / 2007-09-22 19:14
Na początek dobra rada na przyszłość. Nie pisz elaboratu na temat tego co się zepsuło. Z punktu widzenia prawnego to nie ma znaczenia. Jeśi coś nie działa tak jak powinno to piszemy krótko: niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową.
Radziłbym nie iść na wojnę z Toshibą tylko z sprzedawcą. To on odpowiada za niezgodnosć towaru z umową w przeciągu 2 lat od wydania tego towaru. Jeśłi Twoja reklamacja został odrzucona i podpisał się pod tym jakiś rzeczoznawca, serwisant/specjalista od laptopów whatever. Możesz zlecić niezależnemu rzeczoznawcy wykonanie ekspertyzy (adresy do znalezienia na stronie Państwowej Inspekcji Handlowej), jeśli taka ekspertyza okaże się korzystna dla Ciebie, to wtedy odwołaj się koniecznie pisemnie od odmownej reklamacji i załącz wynik ekspertyzy, żądająć jednocześnie zwrotu kosztów tej ekspertyzy. Jeśli sprzedawca dalej upiera się przy swoim pozostaje droga sądowa.
podstawa prawna: Ustawa z dnia 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego. w szczególności art 4, 8, 9, 10.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
W.K / 81.190.212.* / 2007-09-30 19:56
opis aktualnej sytuacji którą opisałem na innym forum technicznym:
Pamiętacie jak wspominałem że bardzo chciałem zobaczyć ekspertyze przeprowadzoną przez toshibe okreslającą rodzaj usterki. I dziś nadszedł ten moment. Zawitałem do media okazało sie że laptop jeszcze nie wrócił ale ok. Mam teraz przed sobą dwa dokumenty. Jeden papier wystawiony przez media i jeden przez serwis. Pierwsze od media " W związku ze zgłoszoną przez pana reklamacją w trybie przewidzianym przez ustawe z dnia blble ble informujemy że reklamowane urządzenie zostało przekazane do autoryzowanego serwisu firmy toshiba celem wykonania specjalistycznych testów- piszę bo rozwaliło mnie to zdanie. dalej Z informacji przekazanych nam przez serwis wynika, iż opisana usterka nastąpiła wskutek mechanicznego uszkodzenia urządzenia. Pagnę zaznaczyć że w/w ustawa nie przewiduje napraw wynikajacych z mechanicznego uszkodzenia sprzetu,spowodowanego przyczynami zewnetrznymi , nieprawidlowym urzytkowaniem itd. dalej ze odrzucają... Ale przejdźmy do opisanej specyfikacji usterki- jednym slowem paranoja...na kartce formatu a4 widnieje logo firmy numer zgloszenia i dane zgłaszającego czyli Media markt . w ramce oznakowanej opis uszkodzenia widnieje napis " K.B brak reakcji wyświetlacza, po włączeniu komputera następuje sygnał dźwiekowy. Kolejna mała ramka pt. "Diagnoza i wycena naprawy" i tu szok. "W notebooku uszkodzona jest płyta główna. Cena nowej PCB k000033840 to 330.95 euro netto. koszt wymiany 120 zł netto. dalej tabela z kosztami raz jeszcze i koniec. jest jeszcze miejsce na podpis czy zgadzam sie na naprawe czy nie...po prostu żenada. to jest ta opisana specyfikacja tej usterki??? i nie ma tu nic napisane ze jest to uszkodzenie mechaniczne. Kiedy dostałem ten papier kazałem wołać kierownika.i jak to zobaczył widać było ze zrobiło mu sie kapke głupio. wiec złożyłem ponownie pismo o szczegółowy wypis specyfikacji tej usterki. powiedział ze jeżeli nie jest to uszkodzenie mechaniczne to oni pokryja koszta. Powiedzcie mi panowie czy ja mogłem byc temu winien...raczej nie...byłem tylko standardowym użytkownikiem tego lapka.powiedział jeszcze ze do wtorku sie odezwą
crv / 89.77.99.* / 2007-11-03 19:42
Uszkodzony piksel w toshibie.....hmmm powiem wam tak. Kupiłem notebooka toshiba a200-1M5 w sklepie Komputronik (siedziba nie sklep internetowy). Na samym srodku matrycy uszkodzony subpiksel swiecacy na niebiesko....mało k****** nie dostałem. \najzabawniejsze to ze w sklepie nie zobaczycie bo ja jak sie przygladałem i nic nie widzilem (ekran startowy był na odcien niebieski jak i windiws vista też) tak wiec serwis i sklep nie pomogli a serwis 10 dni laptopa trzymał po to aby mi odpisac zebym sie zapoznał z norma iso o dopuszczalnych pikselach....o zgrozo mozna miec ich kilka ale mało kto ma taki niefart jak ja ze na samym środku i to w Toshibie!!! :/ Morał- kupuj takie cacka przez neta bo masz w razie co 10 dni na rezygnacje i bez rzadnego ale musza kase oddać (dzwoniłem do urzedu konsumenckiego) a w sklepie nie. A ktos powie ze w media markt i nne można (tak ale to tylko wewnętrzne widzimisie i przepisy sklepów). Druga sprawa to aby zrobic sobie w paint kolorowe tla i potem sprawdzac przed zakupem chocbz z pendrive. Pisze to abz inni nie wpakowali sie na taka mine jak ja....pozdr.

Najnowsze wpisy