Proponował bym tak na początek:
45% (aktywna alokacja + jakiś fundusz stabilnego wzrostu)
15% (jakiś fundusz zrównoważony)
40% (fundusze akcyjne - jeden agresywniejszy, drugi spokojniejszy, trzeci ukierunkowany na zagranicę jako dywersyfikacja)
Co do konkretnych fundów tym razem nie będę się wypowiadał. Jak sobie Pan zerknie np. do moich wcześniejszych postów, to będzie Pan wiedział jakich mam "faworytów". Proponuję na początek zacząć zabawę z sumą np. 10 tyś. i z niej zbudować kompletny portfel, a potem ewentualnie dokładać. Znów jak mantrę zacytuję zdanie naszego forumowego kolegi TaS-a - "najpierw nauka, dopiero potem prawdziwe inwestowanie". Pozdrawiam