ING selektywny

cykor / 212.87.225.* / 2007-08-01 12:51
opinia na temat funduszu
od polowy kwietnia mam zainwestowane w ing selektywny,do lipcowych spadków zarobiłem 4,5 %,a teraz niestety mam już zero z lekkim minusem.
Co robić wychodzić,ratować co się da, czy czekac spokojnie?
Wyświetlaj:
Idyll / 2007-08-22 21:00 / Bywalec forum
Muszę przyznać, tak pomijając już czy warto w niego wchodzić czy nie, że ING przygotowalo fajny parasol: fudusze selektywny, budownictwa i nieruchomości oraz sektora finsowego są naprawdę interesujące. Dla mnie ten parasol jest na drugim wraz ze Skarbcem, na pierwszym stawiam Union Investment ich ofertę narazie trudno przebić 14 fundów, w tym tak atrakcyjne propozycje jak UniMax i fundusze z ochroną kapitalu... nie wiem czy już wyszedleś czy jeszcze nie, jak nie to rób tak dalej ;) - takie jest moje prywatne zdanie!
sebastian.drutowski / 2007-08-01 13:25 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Fundusz według mnie bardzo dobry, niby akcyjny a jednak o ryzyku na poziomie funduszu zrównoważonego. Jeśli Pana przeraża ta inwestycja (wnioskuje po nicku), to nie ma innej rady - trzeba ciąć straty póki są jeszcze małe (to też jest jedna z zasad dobrego inwestowania). Obecna korekta może być jeszcze długa i bolesna. Z tego co pamiętam ING jest pod parasolem. Można próbować robić konwersję do jakiegoś bezpiecznego fundu np. pieniężnego. Można też zacisnąć zęby (ja też nie lubię patrzeć jak mój kapitał topnieje, ale czasem nie ma innej rady) i przy tym ING zostać jeśli planuje pan inwestycję w dłuższym okresie, bo to moim skromnym zdaniem jeden z ciekawszych fundów akcyjnych na polskim rynku. To Pan musi sam odpowiedzieć sobie na moje sugestie. Ale jeśli jest tak, że inwestowanie zaczyna Pan przypłacać nerwami i zdrowiem to naprawdę nie ma na co czekać. W przyszłości może Pan sobie zbudować inny portfel (może dużo mniej zyskowny), ale na ewentualne korekty, zmiany trendów, bessy będzie Pan patrzył z lekkim przymrużeniem oka. Pozdrawiam i życzę trafnych wyborów.
Igor22 / 83.7.113.* / 2007-08-22 19:15
Panie Sebastianie
Jak zachwalany przez Pana Fundusz ING Selektywny zachował się przy ostatniej korekcie na tle innych funduszy. Czy w dalszym ciągu jest atrkcyjny i czy jest to nalepsza pora żeby go kupować.
sebastian.drutowski / 2007-08-22 20:37 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Ten fundusz bardzo dobrze jak na razie znosi obecną korektę. Chociaż jest to fundusz akcyjny, stracił mniej od większości funduszy zrównoważonych. Pyta Pan czy już kupować. Odpowiem przewrotnie. Każdy czas na kupowanie jest dobry. A to dlatego, że inwestowanie w fundusze z przewagą akcji nie jest inwestycją na chwilę, ale co najmniej na cztery-pięć lat. Ale z drugiej strony patrząc na zupełne rozchwianie giełd w ostatnim czasie zalecał bym jednak ostrożność. Tak na dobrą sprawę nic się jeszcze na dobre nie wyjaśniło. Nie jest powiedziane, że za moment w USA nie wypadnie kolejny trup z szafy. I w związku z tym jakiejś dużej gotówki, nawet do fundów tak bardzo nowoczesnych jak wspomniany przez Pana ING Selektywny bym nie włożył. Ale jeśli już miał bym inwestować to właśnie szukał bym czegoś takiego nietypowego jak ten ING. Czyli reasumując, jeśli Pan nastawia się na długie inwestowanie, moment w którym rozpocznie Pan inwestycje nie gra większej roli. Ale zawsze dobrze jest inwestować mniejszymi partiami. Zainwestować i popatrzeć jak dany fundusz sie spisuje. Sprawdzić przede wszystkim czy zyski lub straty są zgodne z moją strategią inwestycyjną. Wtedy jest szansa na jakieś ruchy korekcyjne. Można dokupić stopniowo więcej jednostek. Można kupić mniej niż się wcześniej planowało i w to miejsce dokupić np. fundusz o innym charakterze (tak na marginesie to mam nadzieję, że nie chce Pan oprzeć swojej inwestycji tylko ja jednym funduszu). Tylko tak ma Pan szansę dojść do optymalnego kształtu portfela. Często metodą prób i błędów. Tutaj fenomenów nie ma. Każdy ma jakąś strategię, a zachowania rynku kapitałowego ją weryfikuje w jedną lub w drugą stronę, nieraz bardzo boleśnie, o czym część inwestujących miała się okazje ostatnio przekonać. Pozdrawiam i życzę samych trafnych decyzji.
Igor22 / 83.7.113.* / 2007-08-22 20:55
Dzięki za odpowiedż. Jeśli chodzi o mój prtfel to nie mam zamiaru opierać go tylko na ING Selektywnym. Dotychczas miałem największy pakiet ING Zrównoważonego ale 70% przemiosłem na Pienieniężny- chyba trochę straciłem. Chciałbym docelowo go przerzucić na Selektywny tylko żeby wybrać odpowiedni moment. Pisze Pan o kolejnym trupie w szafie - więc czy lepiej przeczekać na pieniężnym aż do całkowitego uspokojenia. Jednak jak patrzę na dzisiejsze skoki WIG20 to mi trochę szkoda na tym pieniężnym. Mój portfel obecnie wyglada 25% Fundusze akcyjne(Leeg M i Selektywny, 50% hybrydowe (Skarbiec Ochrna Kapitału, ING Zrównoważony, SEB4 i UniKorona Zrównoważona) i kolejne 25% lokata (OKO). Cześć kasy będe musiał wypłacić za ok 9 m-cy pozostałe mam nadzieję trzymać na ok 15-20 lat z systematyczną comiesięczną dopłatą. Proszę o ocenę dotychczasowego mojego porfela. Chciałbym również zwiększać akcyjne funusze do 50%. Dzięki za podpowiedzi
sebastian.drutowski / 2007-08-23 12:38 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Na pewno Legg Mason i ING Selektywny powinny zostać jako podstawa inwestycji w horyzoncie długoterminowym. Zlikwidował bym tylko fundusze zrównoważone i SEB4 i zastąpił je jeszcze jedną aktywną alokacją, ale bardziej dynamiczną, co w dłuższej perspektywie powinno przynieść lepsze efekty (po prostu aktywna alokacja jest bardziej elastyczna w swojej konstrukcji niż np. f. zrównoważony lub stabilnego wzrostu). Skarbiec Ochrony Kapitału inwestuje bardzo delikatnie i w swoich ruchach przypomina czasami f. obligacyjny, niemniej jest to bardzo dobry fundusz. Można by tu było dobrać jeszcze np. Allianz aktywnej alokacji (zachowuje się dość dobrze podczas obecnych spadków). W portfelu pańskim też aż się prosi żeby go zdywersyfikować bardziej geograficznie. Przydał by się jakiś fundusz otwarty na rynki zagraniczne. Dobrym rozwiązaniem wydaje się tutaj np. PKO/CS NE. Z funduszy akcyjnych inwestujących nietypowo wato też przyglądnąć się ING Środkowoeuropejskiego Sektora Finansowego. Tą gotówkę którą Pan zamierza dokładać w przyszłości też mądrze trzeba by było ulokować. Świetnym rozwiązaniem byłby jakiś fundusz z elementami hedge. Postawił bym tu np. na Investor FIZ. W portfelu 15-20 letnim docelowo zaangażowanie w akcje może nawet wynieść 60-65 procent, ale na początku warto zacząć od mniejszych proporcji. Portfel mógłby np. wyglądać tak:
ING Selektywny 20%
Legg Mason 20%
PKO/CS NE 5%
ING Środkowoeuropejskiego Sektora Finansowego 5%
Allianz Aktywnej Alokacji 15%
Skarbiec Ochrony Kapitału 15%
Lokata 20%
Pozdrawiam.
Igor22 / 83.3.115.* / 2007-08-23 15:20
Dziękuję za wyczerpująca i fachową informację. Prosiłbym aby jeszcze zasugerował mi Pan w co inwestować część mojego prtfela na okres do połowy przyszłego roku. z góry dziękuję
sebastian.drutowski / 2007-08-23 19:11 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Panie Igorze, dziewięć miesięcy to dosyć krótki okres. Ja już teraz sugerował bym zabezpieczyć tą kwotę, którą zamierza Pan wycofać w jakimś bezpiecznym funduszu (choćby nawet pieniężnym) lub na lokacie. Z pozostałej części można by już było próbować budować portfel docelowy (np. o takich lub zbliżonych proporcjach pomiędzy funduszami, jak i poszczególnymi grupami funduszów jaki poleciłem Panu powyżej). Na początku dobrze jest potestować. Te wymienione przeze mnie fundusze mają minimalny poziom pierwszej wpłaty. Więc wystarczy wziąść niewielką sumę, np. 3500 pln i zrobić już konkretny docelowy podział na poszczególne fundusze oraz zakupić jednostki. Wtedy będzie Pan miał okazję poobserwować przez jakiś czas tą inwestycję i wprowadzić ewentualne korekty przed dalszym dokładaniem środków. Może się Panu taki podział spodoba, a może będzie Pan chciał z jakiegoś funduszu zrezygnować i tylko oprzeć się np. na jednym fundzie aktywnej alokacji. To wszystko ma pasować Panu, więc najlepiej jest to sprawdzić samemu, a dopiero potem ewentualnie doinwestowywać lub przebudowywać portfel w określonym kierunku. Pozdrawiam
Igor22 / 83.7.107.* / 2007-08-23 21:35
Panie Sebastianie czy inwestowanie w fundusze zamknięte Inwestor FIZ jest równie bezpieczne jak fundusze, chodzi mi pożnej o odsprzedaż. Inwestowanie ten typ funduszy na jakie okres winno się inwestować.
sebastian.drutowski / 2007-08-24 12:45 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Fundusz zamknięty Investor FIZ jest funduszem o nieco większym ryzyku od zwykłych funduszy, z tego względu, że oprócz tradycyjnych instrumentów, takich jak np. akcje lub obligacje może również inwestować w tzw. instrumenty pochodne czyli opcje na akcje, kontrakty terminowe, waluty, surowce, towary. Te właśnie dodatkowe instrumenty są obarczone większym ryzykiem inwestycyjnym i co za tym idzie wpływają na zwiększone ryzyko inwestycyjne całego funduszu. Niemniej fundusz taki jest w mniejszym stopniu uzależniony od wzrostów indeksów giełdowych, bo de facto może zarabiać także na spadkach. Nikt nie mówi, że taki fundusz to ma to być lwia część portfela inwestycyjnego konkretnego inwestora. Nawet sami prowadzący ten fundusz skłaniają się do tego, że należy go raczej traktować jako dywersyfikację portfela, tak do 20-30% jego całkowitej wartości. Certyfikaty Investor FIZ można kupić i sprzedać dwojako, albo poprzez samo towarzystwo lub poprzez giełdę. Towarzystwo emituje takie certyfikaty inwestycyjne kilka razy w roku. Najbliższa emisja będzie w październiku. Trwa ona zwykle kilka dni, więc należy udać się do punktu subskrycyjnego biura maklerskiego BGŻ i tam na taki certyfikat się zapisać, a później przelewem uiścić opłatę. Minimalny zapis, to wartość jednego certyfikatu (w sierpniu jeden certyfikat został wyceniony na 2632 pln). Trzeba opłacić również prowizję, ale jest to tylko jeden procent wartości ceny emisyjnej certyfikatu w zależności od zainwestowanej kwoty. Opłata za zarządzanie w ciągu roku też jest korzystna, bo wynosi tylko 2%. Jedynym elementem trochę nietypowym jest premia za wyniki, którą pobiera towarzystwo jeśli w ciągu roku zysk funduszu przekroczy 15%. Ta premia jest w wysokości 20%. Ale patrząc na wyniki tego funduszu (te które są dostępne na jego stronie internetowej są wynikami już po potrąceniu premii), wyglądają niezwykle zachęcająco. Takie certyfikaty towarzystwo skupuje raz w miesiącu. Wystarczy tylko udać się pomiędzy 7 a 21 dniem danego miesiąca do punktu subskrycyjnego i taką ochotę umorzenia certyfikatu zgłosić. Takie certyfikaty można również nabywać i sprzedawać codziennie poprzez giełdę, gdyż są one na niej notowane. Tutaj niestety występuje konieczność posiadania rachunku maklerskiego, na którym taki certyfikat jest deponowany. Z cenami takiego certyfikatu jest różnie, można go kupić taniej w porównaniu np. z lipcową czy sierpniową wyceną towarzystwa lub drożej. Nie tak dawno sam widziałem kupujących certyfikaty Investor BiR (inna sprawa, że nie można ich kupić w publicznej emisji, bo w najbliższym czasie towarzystwo takowej nie zapowiada) po 1250 pln, podczas gdy towarzystwo wyceniało je w sierpniu i lipcu w granicach 1000 pln (czyli 25% drożej).
Ale wracając do certyfikatów Investor Fiz raczej jest to inwestycja na dłuższy czas, porównywalna z tradycyjnymi funduszami akcji, czyli raczej kilkuletnia. Niemniej jest to bardzo ciekawa alternatywa dla tradycyjnych funduszy akcji, chociażby dlatego że jest szersze spectrum tej inwestycji. Jest to faktycznie fundusz globalny inwestujący na rynkach praktycznie całego świata, a co za tym idzie wyniki też może mieć ponad przeciętne. Poza tym jego zarządzający to ludzie którzy zbudowali kiedyś prestiż Arki w BZWBK TFI Pozdrawiam.
Igor22 / 83.3.115.* / 2007-08-24 14:30
Czyli można zakupić tylko jeden certyfikat za ok 2500 zł - ale czy jest to opcjonalna kwota na wejście w fundusze zakniete. Pozdrawiam
sebastian.drutowski / 2007-08-24 16:26 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Tak, można zapisać się w przypadku Investor FIZ, tylko na jeden certyfikat. A co do kwoty, to wszystko zależy od strategii. Niektórzy tylko inwestują w fundusze zamknięte, jeszcze inni traktują to tylko jako dodatkową dywersyfikację portfela. To już wszystko zależy od Pana jaką wielkością portfela Pan dysponuje i jaką część portfela będzie stanowił u Pana np. owy Inwestor FIZ. Jeśli przyjmiemy że np. nabędzie Pan tylko jeden certyfikat, który będzie stanowił np. 20% Pana docelowego portfela, to portfel docelowy powinien być wielkości rzędu około 14.000 pln. Na rynku, oprócz funduszy Investor jest moim skromnym zdaniem jeszcze inne godne zaufania towarzystwo (oferujące zarówno fundusze zamknięte, jak i otwarte) - mianowicie Opera TFI. Ale tu do funduszy zamkniętych już nie jest tak łatwo wejść. Jeden certyfikat Opery FIZ ma wartość w tej chwili ponad 200 000pln. Od jakiegoś czasu działa na rynku fundusz Opera za 3 grosze FIZ. Jest to fundusz bardziej przystępny, bo jeden certyfikat wart jest w tej chwili nieco ponad 1000pln, no i naśladuje swoją strategią inwestycyjną Operę FIZ. Kupić go można na giełdzie lub bezpośrednio podczas wrześniowej emisji, którą towarzystwo zamierza przeprowadzić. Minimalna kwota nabycia to wartość jednego certyfikatu w dniu emisji. Jest jednak pewien problem z nabyciem. Nie uda się tego zrobić tak, jak w przypadku publicznej emisji certyfikatów Investor FIZ. Tu trzeba koniecznie założyć rachunek maklerski i tylko poprzez ten rachunek dokonać nabycia. Oczywiście po nabyciu taki certyfikat musi zostać zdeponowany na takim rachunku i tylko tam można go de facto trzymać (wiąże się to z opłatami za prowadzenie rachunku maklerskiego). Reszta procedur, czyli opłaty za zarządzanie, premia za wyniki, możliwość sprzedania na giełdzie lub bezpośrednio towarzystwu jest podobna jak w przypadku Inwestora FIZ (są drobne różnice, ale wszystko jest bardzo przystępnie opisane na stronie opera.pl). Ale w przypadku towarzystwa Opera, ja bym zwrócił uwagę wcale nie na ich fundusze zamknięte, ale na ich inny fundusz - otwarty. Nosi nazwę Opera Universa i podobnie jak Opera za 3 grosze, w swojej strategii inwestycyjnej naśladuje Operę FIZ. Tutaj nabycie i otworzenie rejestru odbywa się poprzez stronę fundusz.pl. Minimalna kwota pierwszego nabycia to 500 pln, każda następna to też minimalnie 500pln. Fundusz ten działa od lutego i ma bardzo dobre wyniki. Opłata dystrybucyjna to 1%. Za zarządzanie towarzystwo liczy sobie 2,75% w skali roku. No i jest jeszcze 10% premia od zysku, którą towarzystwo potrąca. Niemniej fundusz bardzo ciekawy, warto patrzeć jak sobie będzie radzić w tej zmiennej sytuacji na rynku giełdowym. Dodatkowo występuje pod parasolem razem z funduszem papierów dłużnych Opera Avista. Tak jak Pan widzi. Wybór naprawdę jest spory. Spokojnie w jednym portfelu można łączyć fundusze zamknięte z otwartymi. Trzeba tylko dobrze je dobrać. Pozdrawiam.
krzysiek29 / 2007-08-29 05:56 / Uznany Gracz Giełdowy
a co do opery uniwersal to raczej nie polecam bo przy spadkach leciala w dol lepiej niz zwykle akcyjne
Igor22 / 83.7.120.* / 2007-08-24 20:37
Ciekawe sugestie - dziękuję. Jak mi coś przyjdzie do głowy to będę jeszcze pytał. Pozdrawiam
sebastian.drutowski / 2007-08-23 13:35 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Co do optymalnego czasu inwestycji - to powtórzę jeszcze raz - taki czas nie istnieje. Jeden z twórców idei funduszy inwestycyjnych zwykł zawsze mawiać, że "inwestować należy wtedy, kiedy mamy wolną gotówkę pod ręką" :))). Ale tak jak pisałem wcześniej - bezpieczniej jest - nie wszystko i nie od razu. Piszę Pan, że z żalem patrzy na obecne skoki indeksów stojąc z boku. Ale czasami naprawdę warto jest postać chwilę i popatrzeć jak sytuacja będzie się dalej rozwijać. Pan ma długoletnią perspektywę inwestycyjną - dwadzieścia lat to prawie jak wieczność. Więc np. jeden miesiąc nie gra większej roli. Wiem, że to jest trudne, bo gotówka potrafi palić w kieszeni. Niemniej, to Pan będzie podejmować decyzje. Pozdrawiam i życzę samych trafnych wyborów.
Igor22 / 83.4.111.* / 2007-08-28 20:25
A co Pan Sebastianie sądzi o nowym funduszu INVESTOR LBO FIZ. Zapisy na papiery od 10-21 września. Koszt certyfikatów po 1.000 zł. Co można o tej propozycji sądzić. czy warto ją mieć w swoim portfelu.
sebastian.drutowski / 2007-08-28 21:09 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Czy warto Panie Igorze, to się dopiero okaże jak ten fundusz pokaże jakieś wyniki. Ale na pewno jest to fundusz supernowoczesny i ciekawy. Traktował bym go jednak tylko jako ewentualną dodatkową dywersyfiakcję portfela, bo to de facto jest fundusz małych i średnich spółek, ale z tzw. sektora niepublicznego (Private Equity). Jest tylko jeden problem. Nie kupi Pan tego funduszu tak jak Investora FIZ. Trzeba koniecznie mieć rachunek maklerski i tylko przez ten rachunek dokonać zakupu. Pozdrawiam
Igor22 / 83.4.111.* / 2007-08-28 21:53
Chyba zaczekam z jakimś Investor FIZ do pazdziernika. W tym miesiącu zainwestuję w LM i ING Selektywny. Co Pan na to? Pozdrawiam
sebastian.drutowski / 2007-08-28 22:43 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Na Investora namawiam, choć oczywiście dobrze jest popatrzeć na jego wyniki za sierpień - powinny być pod koniec tygodnia. Do Selektywnego coś tam można wrzucić. Zamiast LM może jakaś aktywna alokacja. Taki np. Allianz prezentuje się już od dłuższego czasu wyśmienicie. Pozdrawiam.
Igor22 / 83.7.113.* / 2007-08-22 20:18
Może ktoś będzie w stanie udzielić informacji o ing selektywnym
40 latek / 83.7.113.* / 2007-08-01 15:21
Panie Sebastianie.
Czy taką samą opinię przychylną ma Pan o ING Parasol Zrównoważony Plus. Za ostatni miesią przyniósł straty -2,1% a selektywny -2,8%. Więć robić konwersję czy czekać. Jest jakaś logika kiedy należy ją robić np. przy stratach ok. 4%. Pozdrawiam
sebastian.drutowski / 2007-08-02 14:34 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Wszystko zależy od tego jak Pan podchodzi do inwestycji, czyli jakie ryzyko (ewentualny poziom strat) Pan dopuszcza i jak długo Pan zamierza inwestować. Jeżeli chce Pan zostać przy jednym funduszu, to wybrałbym raczej ING Selektywny do dłuższego inwestowania. Jest to fundusz nowocześniejszy i według mnie o dużych perspektywach wzrostu. Będzie się raczej podobnie zachowywać jeśli chodzi o straty (mogą być trochę większe) w stosunku do posiadanego przez Pana funduszu ING Zrównoważonego, ale za to zyski w lepszych okresach na giełdzie powinny być zdecydowanie większe w przypadku ING Selektywnego.
Jeśli Pan uzna, że straty już dziś są dla Pana za duże można zrobić konwersję do bezpieczniejszego fundu - i zamiast ING Selektywny wybrać np. ING Stabilnego Wzrostu. Jeśli chodzi o moment konwersji (obojętne czy na ING Selektywny, czy na ING Stabilny Wzrost) myślę że dobrym momentem będzie pierwsze mocniejsze odbicie na giełdzie. Oczywiście można też poczekać, aż Pan będzie w okolicach zera lub na niewielkim plusie. Generalnie zasada jest taka, że ewentualne konwersję lub umorzenia robi się na niewielkich stratach, potem naprawdę jest już szkoda kapitału.
40 latek / 83.4.101.* / 2007-08-03 15:10
Jest to nie jeden z moich funduszy. Ale jeden z wazniejszych (największa kwota ze wszyskich fundów zainwestowana),nie ch ciałbym na nim stracić . Dopuszczalny pozim strat to 10% ale zależy mi na dużym zysku gdyż on jest przewidziany do inwestycji jeszcze ok 1 rocznej a posiadam go od 1 roku.
jertom / 2007-08-01 20:23 / portfel / Bywalec forum
główna logika inwestycyjna to nie traktować tega jako jak co miesięczną pensje która musi być by żyć ale traktować jak milion w totku jak jest to fajnie jak nie ma to też fajnie
a to proszę traktować jak radę inwestycyjną pół żartem pół serio
często piszeme o ochronie i o czasie inwestowania oraz podpowiadam jak traktowac fundusze jak inwestycje długoterminową i to dlatego żeby tego typu sytuacje czyli korekty bessa można było odrobić i jeszcze zarobić
a jak inwestujemy na zasadzie że w każdej chwili zabieram kase to wtedy dużo trudniej odrobić straty
po takiej korekcie jak w tej chwlil to trzeba średnio kilku miesięcy by odrobić straty czyli wyjść na zero i tu trzeba sobie zadać pytanie czy jestem w stanie to wytrzymać czy mogę tak długo czekać jeżeli nie to ciąć i uciekać nawet z mniejszą lub większa stratą bo inaczej zawał pewny
jeżeli moge poczekać to trzeba się siebie pytać jakiej wielkości stratę jestem w stanie zaakceptować 2 ,3 5 10 20% i w chwili gdy sie zbliżymy do tej wartości znowu ciąć
ale pamiętajmy że przede wszystkim inwestujemy by zarobić i nie w jeden dzień miesiąc czy rok ale przez cały czas w dłuższej perspektywie czasami będzie to dołek czasami górka
pamiętajm też że nie należy być pazernym i chytrym jest takie przysłowie chytry traci dwa razy
i on sie tu sprawdza raz traci bo kupuje akcje na górce dwa traci bo sprzedaje w dołku
gdy są szczyty ja uciekam z akcji gdy jest dołek kupuje całość się opiera na prostej zasadzie jak wszyscy kupują to sprzedawaj jak wszyscy sprzedają to kupuj
nie napaljmy się na 50-70% rocznie a zarabiajmy 20% ale cały czas to będziemy zdrowsi i będzie kasa
fajnie spada cierpliwości i jak można to nie zaglądać w swoje portfdele przez pare dni
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy