Standardowe pytanie każdego doradcy finansowego: na jaki okres chcecie zainwestować pieniądze?
Czy uważacie, że to dobry doradca?
Ja inwestuję po to abym ja, moje dzieci i dzieci moich dzieci nie musiały pracować.
miki3d
/ 91.142.207.* / 2007-10-16 16:12
Ja pytam swoich klientów: na co mają być przeznaczone te pieniądze? To wyznacza horyzont czasowy.
miki3d
/ 91.142.207.* / 2007-10-16 16:12
Ja pytam swoich klientów: na co mają być przeznaczone te pieniądze? To wyznacza horyzont czasowy.
Wg mnie w inwestowaniu nie ma horyzontu czasowego. To znaczy zakładam, że jest nieograniczony czyli nieskończony.
W innym przypadku nie mówiłbym o inwestowaniu tylko o oszczędzaniu.
Brak horyzontu czasowego daje niezaprzeczalny plus - mobilizację do maksymalnego zarabiania pieniędzy i wykorzystywania każdej nadarzającej się do tego okazji.
Czyli jak inwestycja nie przynosi zysku to traci. Czyli nie ma mowy w inwestowaniu o przeczekiwaniu korekt i dołków. Lepiej sprzedać z każdą stratą i zainwestować w coś co rośnie.
To miałem na myśli.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.