jak na blondynkę śwetnie mi poszło
bolondi33
/ 80.55.116.* / 2007-03-20 08:37
w niecałe dwa lata podwoiłam swój kapitał.Tak mi się spodobało, że zaczęłam pracę jako doradca finansowy. Teraz zarabiają moi klienci.Inwestowanie wciąga.Polecam. Można zaczynać od małych kwot i stopniowo budować kapitał.
.
/ 2007-04-15 15:33
/
................
a tak naprawde blondynki sa super
.
/ 2007-04-19 10:23
/
................
jeszcze bardziej tak uwazam,po doswiadczeniu z kolejna /madra/
mad_A
/ 83.25.89.* / 2007-03-30 17:15
"Tak mi się spodobało, że zaczęłam pracę jako
doradca finansowy."
tylko na podstawie własnego doświadczenia, czy kończyłaś jakieś kursy, szkolenia?
jeśli tak - jakie?
chciałbym zacząć zdobywac odpowiednią wiedze..
Powiedz, jak to zrobiłaś ?
.
/ 2007-04-15 15:32
/
................
ktoregos dnia znalazlem kartofla..i co,i co ???
I zrobilem z niego frytki,sprzedalem i kupilem 2 kartfle..
I co,i co ???
I wtedy umarl moj dziadek i zapisal mi 100 mln dolarow.
D.Rockefeller i historia majatku na wesolo
bolondi33
/ 80.55.116.* / 2007-03-22 08:24
cała tajemnica to fundusze inwestycyjne, dobry okres na rynku + troche wiedzy i żyłka hazardzisty...i najlepsza firma posrednicząca w inwestycjach. Nic wiecej nie potrzeba.pozdr
Grzech66
/ 91.94.48.* / 2007-03-27 22:57
Blondi podwoiłaś swój kapitał? Nieźle! A konkretnie w liczbach to ile zainwestowałaś? 100zł? Fortuna...
A teraz smutnym gadaniem łowisz chętnych by zostali twoimi klientami... Idź spać!!!
A.SIENKIEWICZ
/ 83.18.30.* / 2007-03-23 13:41
A jaka jest ta najlepsza firma pośrednicząca ?
Grzech66
/ 91.94.48.* / 2007-03-27 22:58
Na pewno tylko ta którą reprezentuje blondi
OZI
/ 83.238.246.* / 2007-04-19 10:40
Czytałem niedawno taki artykuł o nowej u nas formie reklamy.Zapomiałem jak się ona nazywa, bo oczywiście po amerykańsku. Polega to na naciąganiu klienta do zrobienia zakupów udając osobę zchwyconą ich poczynieniem .
Po naszemu to łowienie ryb w mętnej wodzie.
Krótko mówiąc świństwo i naciągactwo.
Może blondi robi robi w świństwach ?.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.