Nabylismy z męzem mały pawilon handlowy na rynku , podczas trwania zwiazku małzenskiego , ze wspólnych pieniedzy . Pawilon ten jest na terenie Urzedu Miasta ,ktory to wynajmuje Nam miejsce pod ów pawilon , ( umowa spisana z meżem o najem terenu pod pawilon, nie ma tam mojego nazwiska.)
Maz podczas toczącej sie sprawy o znecanie sie nad rodzina ( mąż juz dostał juz dwa wyroki skazujące w dwoch sprawach w sdzie grodzim i karnym ) w ramach" umilania" napisal "Umowe kupna -sprzedazY" na brata i z nią przepisał najem terenu pod pawilon w Urzedzie Miasta , Oczywiscie wszytsko z moimi plecami ,. Ja nadal prowadziłam w w/w pawilonie działalośc handlowa .choc od 2 miesiecy fikcyjnie był pawion sprzedany. Na zadnym dokumencie nie podpisywalam ani zgody na sprzdaz pawilonu , ani zadne pełnomocnistwa w tej sprawie. DZiałalnośc handlowa prowadziłam na swoje nazwisko i oplacama ZUS itd. Pewniego dnia mąz z bartem kazali opuścic mi "Brata" włsnośc. i mimo wezwania policji iz nie sprzdalam pawilonu musiłąm go opusicic wraz z towarem. MOJE PYTANIE
Czy moge na drodze cywilne doprowadzic do niewaznienie w/w umowy ( brat meza tam nie pracuje , maz wynajał "słupa" na ktorego dalej prowadzi działalosc sprzdaje dokłądnie to samo i cąigel tam przebywa , ma klucze i dowozi towar.) jak uniewanic umowe bezprawna i przywrocic do stanu poprzedniego , I czy w ramach odszkodowanie za niemoznośc korzystania a w/w lokalu i pozbawienia mnie miejsca pracy co było moim jedynm zrodłem dochodu moim i moich dzieci, czy moge zarzadac od meza przepisania własnosci wyłącznie na siebie w razie nie moznnoaci spłcenia mi odszkodowania. ( pawilon wczesniej został oszacowany przez bieglego sądowego ) a maz robi wszystko by wykazac ,ze nie ma nic poza zasiłkiem dla bezrobotnych , Ja zas od Maja 2006 do chciwliobecmne nie mogłam korzystac z mego miejsca pracy.