gosc_1234
/ 89.64.14.* / 2018-11-09 01:47
Boję się pójść do nowej pracy, bo w czterech ostatnich miejscach pracy byłam nękana, grożono mi, zepsuto mi samochód. Jednak policja mnie nie wysłuchała i nie spojrzała nawet na żadne dowody. Obecnie boję się wyjść z domu, ponieważ zorganizowana grupa przestępcza prześladuje mnie nawet teraz, wyłączając mi zdalnie internet, blokując odbieranie połączeń (a szukam pracy, chcę też się komunikować z dziećmi). Zniszczyli mi kilka lat życia i nadal niszczą relacje z najbliższymi i pozostają bezkarni. Policja i prokuratura jednak umywają ręce twiedząc, że to moje subiektywne odczucia. TO jest takie żałosne i smutne. Wiem, że w końcu ci źli lub chorzy psychicznie ludzie zrobią mi krzywdę, to trwa już kilka lat. Powiem Wam, że filmy zemsty nie są dla mnie, ale - jeśli policja w ten sam sposób zlewa wielu innych ludzi - wkrótce filmy zemsty staną się rzeczywistością i wtedy policja już sobie z tym nie poradzi tak szybko. Dlaczego kiedy człowiek daje im na tacy zdarzenia, telefon z odciskami, informacje o włamaniach, etc. - policja twierdzi, że to są moje subiektywne odczucia?