Berrnard
/ 83.30.119.* / 2006-03-02 21:51
O rozwarstwianiu się małego i średniego biznesu i ucieczce do przodu dużych wiadomo jest od kilku lat. Równe szanse rozwoju były tylko do 1993 roku potem, gdy wszystkie ekipy rządzące zaczęły głosić wspieranie małego i średniego biznesu równocześnie stanowiąc prawem coraz większe obciążenia właśnie dla tych najmniejszych i początkujących, liczba firm, które z kategorii mikro przechodzą do małej a z małej do średniej jest coraz mniejsza. Ta deklarowana pomoc natomiast została tak mocno zetatyzowana, że stale rośnie tylko liczba urzędników i instytucji zajmujących się doradzaniem i szkoleniem jak pozyskać pomoc, ale realnej pomocy lub przynajmniej zmniejszenia dojenia osób prowadzących działalność gospodarcza nie ma. Obciążenia ciągle rosną. Średnią która uspokaja statystycznie opinie publiczną windują bogaci, uwłaszczeni na państwowym majątku, którzy co roku uzyskują przyrost bogactwa, o 30-45% co przy stagnacji małych i biednych daje zadowalający wynik przeciętny 5-6%