Doskonale pamiętam, jak moi pracownicy (mikro firma, 16 lat na rynku) przychodząc do pracy pytali - a kiedy pan to zrobił?.
Wielu z nich odchodziło i próbowało założyć własną firmę. Niestety, szkoda mi ich, 100% plajt.
Wielu zapomina, że nawet w firmie 1-osobowej, pieniądze firmy nie są moje, pieniądze klienta też. Obrót to nie dochód itd.
W efekcie często pracownik ma więcej niż ja. Zwłaszcza na bieżące wydatki. I w dodatku nie ponosi żadnego ryzyka. Oczywiście, per saldo mam więcej. Ale wynika to z nakładu pracy, wiedzy. kapitału i ryzyka.
W dodatku to "więcej" jest zakumulowane w maszynach, towarze, zapasach - a tego zjeść się nie da.
Jestem dziwnie przekonany, że większość początkujących pierwsze zarobione pieniądze wydaje na samochód (lux brykę). "bo to idzie w koszty"., mniej podatku , itd. Zapominają, że towar był na kredyt, na "koszty" tez trzeba zarobić, na raty za furę też, .... i pętla się zaciska.