s3kawka
/ 2008-03-03 12:00
/
To ostatnia kawka
Wy3mać! kto może niech ostrożnie kupuje, kto nie może dokupić, moim zdaniem powinien 3mać, nie sprzedawać (spoki mogę jeszcze spaść, być może będzie szansa odkupić taniej, ale jeśli nie wstrzelimy się we właściwy moment straty mogą byc niepowertowane). Ja widzę szansę na powrót na 3100 p na WIG20 w krótkim czasie. Czy potem będzie wyżej? Będzie! Kiedy? Nie wiem. Czy po drodze będą spadki? Mogą być. Jak wysokie/niskie spadki? Może i 2500 punktów, ale wy3mać, nie sprzedawać na hurra. Wiem że to brzmi jak pytanie o to czy jutro będzie pogoda (bo pogoda jest zawsze), ale nie jest źle! Co prawda nie jest też dobrze, ale nadal pod3muje swoje słowa z tematu o końcu bessy.
NIedawno przeżyliśmy 2800 p na WIG20, daliśmy rade. Teraz też wytrzymamy, choć obecne 2800 dla mnie osobiście są gorsze, niż gdyby wcześniej było 2200. Atmosfera jest zła. Ludzie są zmęczeni. Materiał nie wy3muje, pęka.. Problem w tej chwili nie tkwi w słabości rynku, ale w kiepskiej formie psychicznej graczy. Dostajemy po tyłkach, ja sam powoli tracę cierpliwośc, odbija mi się to na życiu rónież prywatnym. Spodziewałem się że zaatakujemy 3400, a marzyłem równiez o 3500, a tu ponowny spadek na 2800 i nie wiadomo czy 2800 wy3ma. Nie jestem zadowolony. Chciałem kupić GinoRossi za 8.7 lub niżej, nie udało się, a dziś jest po 8.15 a pewnie bedzie niżej, moja osobista porażka, zwłaszcza że nie widzę możliwosci uwolnienia jakichkolwiek środków by nabyć papier. Podobnie GTC - kazda cena poniżej 36 miała być atrakcyjna (i jest!) ale nigdy bym nie powiedział że spadnie poniżej 33 zł! Ale obserwuję wolumeny - nie są wysokie. Kursy są kształtowane na niewielkich obrotach. Ma to swoje dobre i zle strony. Dobre - papier "puszczają" mali inwestorzy (pomijam sytuacje, gdzie duzy sypie w celu zwlanie kursu), zle - jesli przerwa sie zabezpieczenia i puszcza tzw grubasy, na nasyconym rynku pojawi sie mnostwo papieru ktory zwali ceny że aż jękniemy. Oby "grubasy" wy3mały. Dali rade pół roku, może jeszcze miesiąc, dwa pociagną. Może ten czas wystarczy na wyklarowanie się jasnej sytuacji. Dziś nawet krysztalowe kule nie potrafia wskazac, co nalezy robic.
Japonia i USA mają się kiepsko, ale Europa daje radę. Nie ma za wiele optymizmu, ale jest znacznie lepiej niż u nas. Przyznam się że z niepokojem czekam na informacje o tym że pęka polska banka na rynku mieszkaniowym. Ona dopiero pogrąży naszą giełdę. Bo na obecnych fundamentach nasz parkiet jest bardzo podatny na zle wiadomosci a nie reaguje na dobre. Właśnie obserwuję kilka spółek, które po wielu b. pozytywnych informacjach tracą w zastraszającym tempie - mimo dobrych wynikow za rok ubiegły, mimo podpisywania nowych, intratnych umów... Sytuacja juz nawet nie jest śmieszna!
Przedstawia mi się ona jak piękna dziewczyna, którą adoruje mnóśtwo przystojnych młodzieńców. Ale co to? PO tym jak ta piękna dziewczyna się umalowała, wyperfumowała, ubrała najlepszą sukienkę zapał mężczyzn zniknął, a wraz z nim oni sami. Mamy wiec piekną dziewczynę, ślicznie ubraną, umalowaną, powabnie pachnącą w sytuacji w której nikt jej nie chce! Gorzej! nagle wyglada na to że dziewczyna musi zapłacić by ktoś się z nią wybrał na randkę! Przepraszam za tak dziwny wywód, ale może on zobrazuje wam z jakimi absurdami spotykamy sie na GPW!
Poczekajcie więc, przeczekajcie i nie dajcie się okraść z waszych pieniędzy.
Muszę kończyć. Przepraszam za obrazkowe tłumaczenie, mam nadzieje, że nie ubliża ono waszemy poczuciu estetyki. :)
pozdrawiam