T.
/ 81.190.70.* / 2010-10-02 14:13
" moder.TAD" wita 'Wacka Placka"
Tzn. , że ja mam przez całe życie pas zaciskać ?
I tylko dlatego,że "wykształceni" nieudacznicy przez wszystkie lata nie potrafią należycie zarządzać krajem ? Jeśli im to nie wychodzi , to niech dopuszczą do sterów mądrzejszych od nich. Takich też mamy sporo u nas w Polsce. Ale jak dało się już zauważyć , interesy prywatne są ważniejsze niż dobro społeczne.
Co zaś dotyczy początku lat 90-tych , to był to okres największego rozkwitu prywatnej inicjatywy .
Tak jak Wałęsa powiedział: "bierzta wszystko w swoje ręce". Tak też było. Kto chciał , ten otwierał swoją prywatną działalność gospodarczą i zaczynał życie od nowa . Ci co już prowadzili , nagle odżyli . Z dnia na dzień powiększały im się obroty, a zarazem dochody.
Każdy zaczął pędzić buisnes. Jedni handlowali na łóżkach turystycznych , inni otwierali "budki" , jeszcze inni kradli auta i odsprzedawali innym .Powstawały salony masaży ,jeden po drugim . Handel narkotykami też się rozwijaj. Każdy jak mógł , zabierał się za robotę , nie patrząc na żadne zapomogi. Dochody zaczęły raptownie większości obywatelom rosnąć . Oczywiście tym , którym ciężka praca nie była obca i nie tylko.
Był to czas , gdy nareszcie Polacy odżyli .
Ale na krótko. Nasi mędrcy od finansów ,widząc w jakim tempie rosną dochody Polakom , więc szybko w 1994 r . wprowadzili dewaluację (denominacje) złotówki , j/w. Następnie zaczęto w przeróżny sposób każdemu "dokręcać " śrubę.
I na tym skończyła się ekspansja działalności gospodarczej obywateli.
Później, to już tylko same "plajty" były. I tak jest do dzisiaj !
Co kto firmę otworzy , 4-5 lat działalności i" plajta".
Za to teraz nasi mędrcy od finansów zachodzą w głowę , dlaczego do budżetu państwa nie wpływają środki.
A z czego mają wpływać , skoro przepisy i ich zaostrzenia przez ostatnie lata są tak skonstruowane , że nawet kopalni złota nie opłaca się w Polsce otwierać.