Czy można powiedzieć, że jesteśmy w którejś z 6 faz cyklu gospodarczego w/g Kitchina ? Model jest uproszczony, ale zacytuję :
* Faza I: Początek recesji - hossa na rynku obligacji, bessa na rynku akcji i surowców naturalnych
* Faza II: Pogłębienie recesji - Kończy się hossa na rynku obligacji, koniec bessy (zniechęcenie) na rynku akcji, bessa i spadki cen na rynku surowców
* Faza III: Początki ożywienia - zyski z obligacji spadają,
akcje zaczynają wzrastać, ceny surowców się stabilizują
* Faza IV: Ekspansja w toku - trwa bessa w obligacjach, hossa w akcjach (ceny akcji mocno rosną), ceny surowców zaczynają wzrastać
* Faza V: Szczyt wzrostu - obligacje kontynuują spadki,
akcje osiągają szczyty notowań i zaczynają powoli spadać, silna hossa na rynku surowców naturalnych
* Faza VI: Początki recesji - koniec bessy w obligacjach, bessa w akcjach, koniec hossy surowców naturalnych
W/g mnie najbliżej jest do fazy V . A wy jak myślicie ? Pozdrawiam