Forum Polityka, aktualnościKraj

Kłopotek: Zaczynamy się dusić. Ratunkiem mogą być wybory

Kłopotek: Zaczynamy się dusić. Ratunkiem mogą być wybory

Wyświetlaj:
Bernard+ / 83.22.86.* / 2009-10-19 21:17
To tylko kolejny objaw choroby toczącej polską klasę polityczną, która od kilku lat stale dąży do wyrodzenia się i do uniezależnienia od wyborców. Szczególnie dyskryminuje się tych wyborców, którzy są największymi płatnikami podatków, czyli 2 miliony przedsiębiorców w tym ponad 1,2 miliona osób prowadzących jednoosobowo działalność gospodarczą. Prowadzi to do tego, że o wydawaniu pieniędzy z podatków decydują wyłącznie Ci obywatele, którzy z podatków żyją, bo z podatków dostają wynagrodzenia za niewiele lub zgoła nic nierobienie z podatków dostają diety i uposażenia oraz inne apanaże a także emerytury, na które nigdy nie płacili składek, bo składki również za nich płacił z podatków ich budżetowy pracodawca. Dlatego tak trudno o dobre proste prawa i sprawiedliwe zasady podatkowe. Dlatego biurokracja wymyśla pod hasłami uproszczenia i niby dla dobra podatników przedsiębiorców coraz więcej pułapek prawnych i wprowadza coraz większe uzależnienie przedsiębiorców od kasty urzędniczej i jej politycznej reprezentacji. Na naszych oczach rozgrywa się nowa walka kast, bo właśnie kasta urzędniczo budżetowo polityczna zawłaszczyła dotacje, które sobie uchwaliła z budżetu na finansowanie partii politycznych i tym sposobem centrale partyjne stały się finansowo niezależne od członków szeregowych i od popierających lub odmawiających poparcia obywateli. Centrale partyjne reprezentują głównie swoje własne interesy, dlatego statuty partii są centralistyczne i nikt nie może kandydować na wójta lub prezydenta miasta, kto nie jest akceptowany przez oligarchię partyjną. Kolejności miejsc na listach kandydatów w wielomandatowych ogromnych okręgach wyborczych czy to w Kutnie czy w Sosnowcu czy w Kościerzynie czy w Lubomi obsadzają centrale partyjne więc wszędzie kandydują w największej liczbie mieszkańcy warszawskiego światka politycznego opłacanego sowicie pieniędzmi podatników, bo tylko Oni mają zapewnione odpowiednio duże środki na finansowanie badań poglądów społeczeństwa i następnie na oszukańczą kosztowną kampanię wyborczą wielkie bilbordy i spoty telewizyjne. Lokalny działacz społeczny może w wyborach być tylko wypełniaczem list. Jedynym możliwym lekarstwem na takie uzależnienie pracujących i płacących podatki od pasożytów zjadających te podatki na wygodne życie z oszukańczego gadania do kamer i mikrofonów jest zmiana ordynacji wyborczej i wprowadzenie okręgów jednomandatowych, dla co najmniej połowy miejsc w sejmie i radach samorządów miejskich, powiatowych i wojewódzkich. Inaczej będziemy uzależnieni od koterii partyjnych zawodowych kłamców od 20 lat niedotrzymujących obietnic wyborczych, bo na to pozwala im sposób wybierania posłów oraz finansowanie ich kosztownych i wyrafinowanych kampanii wyborczych pieniędzmi oszukiwanych podatników. Już w niepamięć poszły podstawowe zasady demokracji to obywatele płacą podatki aby zatrudniać za te podatki pracowników budżetowych do wykonywania zadań, które służyć mają dobru całego społeczeństwa. Jak więc Ci co uchwalają podatki mają być zawodowymi ustawodawcami nieznającymi problemów podatników, którzy ich utrzymują toż to jest idea dobrowolnego ubezwłasnowolnienia narodu od garstki oszustów od zawodowych manipulatorów opiniami i poglądami społeczeństwa. To prowadzi do degradacji i wyrodzenia się z narodu polskiego kasty ludzi władzy niezależnej od społeczeństwa i robiącej co zechce za pieniądze podatników. W dodatku podatnicy Ci nie będą mogli wybrać z pośród siebie uczciwych przedsiębiorczych obywateli, aby stanowili prawo według woli tych co podatki płacą a nie dla wygody tych, co z podatków pobierają apanaże. Zaś kto jest wybrany do sejmu czy innego organu władzy zwyczajnie nie może korzystać z pieniędzy podatników w żaden Inny sposób jak tylko przez diety z tytułu pełnienia funkcji z wyboru natomiast udział w jakichkolwiek przedsięwzięciach opłacanych z budżetu powinien być zwyczajnie niedozwolony. Wszak większość przedsiębiorców prowadzi działalność gospodarczą bez kontraktów ze sfery budżetowej to i poseł lub senator mający jakiekolwiek przedsiębiorstwo też w okresie pełnienia tej zaszczytnej funkcji może być wyłączony z prawa do udziału w przetargach finansowanych z budżetu. Wszak dotyczy to zaledwie 560 osób a łamiący taką zasadę poseł czy senator czy radny powinien z mocy konstytucji utracić mandat. Ale nie jest to powodem aby zabraniać 2 milionom osób przedsiębiorczych prowadzącym rodzinne lub inne prywatne firmy kandydowania do jakichkolwiek władz. Co innego urzędnicy opłacani z podatków ci nie powinni decydować jakie będą zasady ich opłacania więc nie powinni być ustawodawcami we własnym interesie więc do władz publicznych szczebla samorządowego na którym pracują i do szczebla bezpośrednio wyższego od tego, na którym są zatrudnieni nie powinni kandydować bez zrzeczenia się stanowiska. Jak Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie tak i nikt nie powinien być ustawodawcą dla siebie ani nikt nie powinien uchwalać dla siebie wynagrodzenia. Np. Prezydent Rzeczpospolitej
andowc / 83.5.11.* / 2009-10-19 21:32
Zgadzam się.
Pisz "krócej",- nie "każdy" lubi czytać "elaboraty" (wykłady).
Ważny "nagłówek" (esencja) i odnośnik dla "zainteresowanych.
Masz Rację- kto ją "przeczyta" ?
LUDZIE SĄ "NIECIERPLIWI"- nie mają "czasu" na czytanie,- słuchają "głosu" Pana,- Telewizji,Sąsiadów,Plotek, itd...).
Przoduje "młodzież" (na Dyskotekach) i stare "Babcie" chodzące do "Kościóła".
:-p / 89.74.169.* / 2009-10-14 16:53
szczury zawsze uciekają pierwsze... taka cisza w szeregach PSL. tylko się nie wychylać za bardzo..zeby nie oberwać od ew.przyszłych koalicjantów. już się szykują do przeskoczenia w inną koalicję, nie ten to tamten.. byle zawsze na wierzchu. takie chorągiewy jak oni.. to tylko oni!!
i w dalszym ciągu nie wyjasniło się jak tam z tymi "rodzinnymi" interesami, tymi spółkami rodzinnymi, sami powinowaci w zarządach... KRUS za nich płacimy czego im jeszcze trzeba?
PO powinno teraz zrobic porządek z KRUSem! i załatwic sprawę raz na zawsze!
milcząca mniejszość / 83.142.178.* / 2009-10-13 20:53
Na Białorusi też znakomita większość z przekonaniem i z głupoty popiera tego ich satrapę. Tylko, że tam się ludzi okłamuje i żyjąc w nędzy oraz nie mając pełnej wiedzy, jak jest w wolnym demokratycznym świecie ludziska w to wierzą. Tak to oceniam. U nas jest znacznie gorzej, bo sporo wiadomo o tych zakapiorach z platformy (ciekawe jak to będzie po wyrzuceniu Kamińskiego i jego pomocników i zniszczeniu wszystkich materiałów; komuchy niszczyły po 89 roku, platforma po wyrzuceniu Kamińskiego) a jednak ludzie dalej ich popierają. Mówiąc ojczyzna mamy na myśli też ludzi tu mieszkających. Smutno, że w mojej ojczyźnie większość jest właśnie taka. Nie odmawiam im oczywiście prawa do nazywania tego również ich ojczyzną i dla tego jest mi tak smutno. Czy na prawdę tylko ja i moja cała rodzina oraz moi starzy niezawodni kumple z czasów solidarności (i jeszcze te anonimowe 28%) popieramy PiS , a reszta z dzikim bezmyślnym rykiem wykrzykuje chamskie kawały nt. kaczorów. Już nie wyobrażam sobie, co musiałoby się okazać, żebyście przestali popierać platformę. Podejrzewam, ze nic takiego nie ma.
andowc / 83.5.13.* / 2009-10-13 19:08
"zieloni-ekolodzy" dajcie trochę tlenu, bo się "udusi" od CO2.
Klopotek / 78.8.237.* / 2009-10-13 17:57
Między dwoma jądrami sztywno stoi Pawlak i to jest kłopot !
a szkoda gadać / 83.28.150.* / 2009-10-13 16:41
"Oficjalnie wicepremier nie ma prawie nic

wtorek 10 marca 2009 21:35
Czego się boi Waldemar Pawlak

Wicepremier zbudował wokół siebie towarzysko-biznesowy układ. Zaufani Pawlaka żyją dzięki temu, że mogą uszczknąć trochę publicznego grosza. Czy to przypadek, że spółka 3i - przez ostatnich 5 lat zarządzała nią Iwona Katarzyna Grzymała, konkubina Pawlaka - buduje strażackie strony internetowe, wgrywa oprogramowanie do strażackich komputerów, a nawet prowadzi portiernię w Domu Strażaka?

Pewnego poranka na peronie w Żyrardowie Waldemar Pawlak zauważył, że jest obserwowany. Śledziło go dwóch dobrze zbudowanych mężczyzn. Mimo że byli ubrani w zwykłe kurtki i dżinsy, wicepremier rozpoznał jednego z nich - był to funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu. Rozeźlony Pawlak po przyjeździe do Warszawy zrobił karczemną awanturę. Twierdził, że BOR go inwigiluje i zażądał wyjaśnień.

Szef BOR tłumaczył się, że nie miał złych intencji. Trudno mu było przyjąć do wiadomości, że wicepremier odpowiedzialny za gospodarkę jeździ samotnie do pracy podmiejską kolejką. I tylko dlatego wydelegował dwóch ludzi, którzy codziennie skoro świt jechali do Żyrardowa, żeby o siódmej rano po kryjomu wsiąść z Pawlakiem do pociągu. Jednak wicepremier był nieugięty. Powiedział, że nie życzy sobie towarzystwa i ma być tak, jak ustalono: BOR zaczyna go chronić dopiero po przyjeździe do Warszawy.

"Zachowanie Pawlaka było dziwne. Jakby się czegoś obawiał, krępował albo miał jakieś tajemnice" - mówi wysoki rangą urzędnik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Wicepremier zbudował wokół siebie towarzysko-biznesowy układ. Zaufani Pawlaka żyją dzięki temu, że mogą uszczknąć trochę publicznego grosza. Czy to przypadek, że Plocman, firma kolegi wicepremiera jeszcze ze studiów, podpisuje kilka umów z ochotniczą strażą pożarną? Buduje system informatyczny, szkoli ludzi. A spółka 3i? Przez ostatnich 5 lat zarządzała nią Iwona Katarzyna Grzymała, konkubina Pawlaka. Firma buduje strażackie strony internetowe, wgrywa oprogramowanie do strażackich komputerów, a nawet prowadzi portiernię w Domu Strażaka.

Sam Pawlak, który jest szefem zarządu głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, nie widzi w tym nic niestosownego.

Dziś wicepremier jest jednym najuboższych polityków. Mieszka w Żyrardowie, w pięknym 114-metrowym apartamencie. Ale nie jest u siebie, bo mieszkanie należy do jego partnerki życiowej. Ciekawe, że Iwona Katarzyna Grzymała nie kupiła lokalu od dewelopera, ale od firmy. Zresztą nieprzypadkowej. Zakładał ją sam Waldemar Pawlak, prezesem jest kolega lidera ludowców, z którym znają się także ze studenckich czasów. Po co warszawskiej spółce był potrzebny apartament w Żyrardowie? Od kogo firma wzięła pożyczkę, by go kupić? Dlaczego sprzedała go po roku przyjaciółce wicepremiera? Tego prezes spółki wyjaśnić nie chce.
Pawlak nie ma już żadnych udziałów w firmach, również tych, które żyją ze strażackich pieniędzy. Nie ma, bo wszystkie podarował albo sprzedał. Komu? Fundacji Partnerstwo dla Rozwoju. Oczywiście fundacja też nie jest przypadkowa. Jej prezydentem jest 71-letnia kobieta - Marianna Jadwiga Pawlak, prywatnie matka wicepremiera.
Pawlak robi z nas idiotów

Jest jeszcze jeden problem. Pawlak, choć udziały w jednej ze spółek sprzedał ponad 3 lata temu, nigdy nie odnotował przypływu 45 tys. zł w oświadczeniu majątkowym. Dlaczego? Tłumaczy, że fundacja jego matki ma mu wypłacić pieniądze w ratach, w ciągu kilku lat. Udało nam się odnaleźć stosowne zapisy w sądzie - wynika z nich, że wicepremier już dawno powinien otrzymać większą część pieniędzy. Nie dostał gotówki czy ukrywa majątek, o co oskarża go małżonka Elżbieta Pawlak?

Pawlak wrócił na szczyty władzy pod koniec 2007 roku. Został wicepremierem, ministrem gospodarki, liderem koalicji rządowej. Wtedy też jego konkubina zaczęła dyskretnie wycofywać się ze spółek, które żyją ze strażackiego majątku. Przeszła do administracji państwowej. Została doradcą prezesa w Polskiej Organizacji Turystycznej. Potem na krótko trafiła do Konfederacji Pracodawców Polskich, którą kieruje Andrzej Malinowski, kolega Pawlaka. Wicepremier zarzeka się, że nie pomagał jej w karierze, a o wszystkim decydowały kompetencje 44-letniej eleganckiej ekonomistki z Ciechanowa.

Więcej czytaj w środowym DZIENNIKU i w środę na stronie DZIENNIK.PL

Michał Majewski, Paweł Reszka „
A ... / 217.98.12.* / 2009-10-14 08:34
...a zakazać rodzinie, kolegom, konkubinom, strażakom polityków prowadzić jakiejkolwiek działalności gospodarczej w odległości do np. 200 km od Warszawy, wziąć ich na państwowy wikt i zakazać robić cokolwiek ...
Skoro CBA w tych sprawach co powyżej nieudacznie opisano, nie robiło afery to tylko (zapewne) dlatego, że PiS liczy na koalicję z PSL, hę?
... a jakie to typowo polskie: zobaczcie inni kradną (wg nas oczywiście) a wy czepiacie się tylko nas. Tylko, że to wy tzw. standardy chcieliście doprowadzić do absurdu... Efekt jak przy liberum veto - ludzie nie są aniołami i nie można tego zakładać, bo... było to co było, jest co jest i będzie...
W naszym powiatowym PSL na "stołki" zgłosiliśmy ludzi dobrze nam znanych jako znakomici fachowcy (zresztą takie zalecenie dała nasza krajowa "góra"), często z doktoratami, ale... w znakomitej większości nie członków PSL a w najmniejszym stopniu ich rodzin lub układów towarzyskich. Koledzy z PO pukali się w głowę - oni mogą być nielojalni...
Jednak dzięki temu postrzegani jesteśmy w naszym powiecie jako partia fachowców - broniąca fachowców!
Dbanie o taki PR ? - ja przynajmniej nie mam nic przeciw.
... a o rzekomym nepotyzmie PSL ciągle się mówi, tylko nie o sprawach w sądzie, odwołaniach, aferach z tego tytułu...
Rzekomy nepotyzm często wynika z tego, że w małych miasteczkach i wsiach - na prowincji nieomal wszyscy lub zdecydowana większość wykształciuchów, to członkowie PSL lub ich rodzin lub partnerzy w small biznesie. PO i PiS o prowincji przypomina sobie tylko w czas wyborów...
Dobrze o tym wszystkim wiecie Panowie Majewski i Reszka, jak i o tym, że nie ważne iż kogoś się opluje bo na to zasłużył czy nie zasłużył, ważne że opluje...
polak węgier dwa bratanki / 62.87.164.* / 2009-10-13 16:36
Roman Kwaśnicki ten od Krus na którym experymentowala niedouczona Pitera -parodia urzędnika; ma wygrane wszystkie procesy....Nawet cwany PSL dał się nabrać i nie dał rady obronic zaszczutego ! PO to kupa złotustych cwaniaków żyjących nie tylko jak PSL z etatów ale i z Rad Nadzorczych,podwójnych pensji posłów i dyrektorów i tp.Krus to małe Miki przy zdychającym budżecie superpasożytów....
:-p / 89.74.169.* / 2009-10-14 17:01
zawsze tak było! każda zmiana rządu to zmiana we wszystkich możliwych radach nadzorczych> a PSL zawsze przodował w podbojach i przejmowaniu wszelakich urzędów.
moherek / 82.210.137.* / 2009-10-13 15:03
Dlaczego Pawlak toleruje takiego buraka????
rz-hh / 84.144.55.* / 2009-10-13 15:08
musi byc ktos kto za reszte mysli.
Nie znasz tego ze szkoly???
Jeszcze beda z niego ludzie....
BYE / 83.4.133.* / 2009-10-13 14:58
DLA NIEKTÓRYCH - WYKSZTAŁCONY CZŁOWIEK ZGODNIE Z STATYSTYKĄ NIE DAJE SOBĄ MANIPULOWAĆ I ZAWSZE KRYTYCZNIE OCENIA ZDARZENIA.
A 2% Z NICH POWODUJE ŻE ŚWIAT IDZIE DO PRZODU I TYLE.
G-8 / 78.157.160.* / 2009-10-13 18:36
Nieprawda. Badania dowodzą że wykształceni są bardziej podatni na manipulacje
103 / 213.158.199.* / 2009-10-13 09:41
I co? Myśli cwaniaczek że wiocha znowuż go wybierze? A może pokażą cwaniaczkowi środkowy palec? Tego jemu życzę. Ciekawi mnie kiedy nagłośnią aferki w PSL.
103 i 1/2 / 195.35.80.* / 2009-10-13 10:40

Ciekawi mnie kiedy nagłośnią aferki w PSL.

Jak będą za dużo gadać i podskakiwać to znów im coś wyciągną zza uszu - choćby załatwianie stanowisk dla pociotów i innych pomiotów rodzinnych i już będą znów cicho - no prócz Kłopotka,który jako jedyny został namaszczony do wzniosłych straszących bełkotów...
hh-rz / 84.144.55.* / 2009-10-13 08:52
a tak mialo byc milo....
POlityka milosci i wzajemnego zaufania...
i co z tego wyniklo po 2 latach jestesmy
o przynajmniej 5 lat do tylu, dziekujemy CI
narodzie POlski, ze dales sie nabrac na oPakOwanie
jak zawsze zreszta.
Jak dlugo mozna jeszcze tolerowac tych WYKSZTALCIUCHOW
TUSK
GRONKIEWICZ-WALC
NIESIOLOWSKI
PPPALI-KOT
GRZESIU
MIRO
itd.
posluchajcie przynajmniej tylko raz ich belkotu(inaczej nie mozna tego nazwac)
a odechce sie wam ich na zawsze.
TUSK sie dopiero zorjetowal, ze stoi przed lustrem.
Ta jego nienawisc, ignorancja sianie niepokoju
i wmawianie tego PIS-owi nie ma granic.
Szkoda mi tylko Pana GOWINA on znalazl sie nie w tym towarzystwie
na jakie zasluguje.
nnn4 / 79.191.42.* / 2009-10-13 14:27
fakt PISS to partia pokoju, zgody i kompromisu, przestan czlowieku bredzic...
hh-rz / 84.144.55.* / 2009-10-13 14:45
moze nie...., ale przynajmniej spokojnie spalem
i mialem przejrzystosc ich programu.
A PO to jeden wielki belkot, emigracja mlodych
zdolnych i uczciwych ludzi, brak perspektyw
i samo co najgorsze. To sie widzi namacalnie.
A bredzisz to ty i ten caly beton olejo odPOrny
xyb / 89.108.245.* / 2009-10-13 09:30
miło to będzie może za 50 lat.. może , gdy naród wyzwoli się z własnej ciasnoty.. umysłowej , innych? i wybierze ludzi pokroju np. Kulczyka którzy raczej nie będą usiłowali okraść kolejnego miliona .. a tak nie ma specjalnego wyboru chyba ze ktoś chce powrotu prawdziwych komunistów skojarzonych z czarną najstarszą mafią
świata lub starych złodziei którzy niszczyli ten kraj przez 50 lat zwanych SL.. coś tam , coż pole manewru jest niewielkie
Bernard+ / 83.22.86.* / 2009-10-19 20:45
Masz rację jest nas podobnie myślących więcej, ale Polski problem polega na tym miedzy innymi, że ludzie uczciwi nie mają odwagi iść do polityki, bo są za biedni i zbyt wrażliwi na kłamstwo na krzywdę, aby prowadzić kampanię uwodzenia wyborców obietnicami bez pokrycia.
W każdym społeczeństwie najgorsze rzeczy dzieją się wtedy, gdy kłamstwo prowadzi do stanowienia kłamliwego niesprawiedliwego prawa. Szczyt bezprawia to wprowadzenie bezprawia, jako obowiązującego prawa.
Liderzy partii politycznych w prowadzając ustawę o finansowaniu partii politycznych z budżetu uniezależnili się od wyborców i od członków szeregowych swoich partii. Zamiast kampanię wyborczą finansować ze składek swoich członków i z darowizn popierających program partii politycznej wyborców finansują ją z podatków a tym samym za pieniądze podatników wynajmują zawodowych kłamców, czyli specjalistów od PR, od kształtowania wizerunku publicznego od marketingu politycznego, czyli tak naprawdę zatrudniają ludzi naukowo uczących i doradzających jak polityk może wydać się wyborcom mądrzejszy, uczciwszy, kompetentniejszy i piękniejszy niż jest w rzeczywistości. Za pieniądze podatników zleca się robienie sondaży, aby dowiedzieć się, co wyborcy chcą usłyszeć od polityków i następnie mówi się Obywatelom to, co wyszło z tych sondaży. Ale nikt nie stosuje w kolejnych wyborach zasady po efektach ich osądzajcie oraz po czynach i skutkach tych czynów a nie po obietnicach. Jest, bowiem herezją twierdzenie, że większość ma zawsze rację. Cała elita naukowa świata przez wieki głosiła różne rzekome prawdy a przychodzi na świat tylko jeden Kopernik, jeden Einstein i głoszone prawdy okazują się wielkim zbiorowym błędem.
Polskie klasy polityczne popełniają wciąż ten sam błąd o którym wypowiedział się kiedyś Albert Einstein: „Obłęd to powtarzać w kółko tą samą czynność oczekując innych rezultatów.”
Ponadto Einstein powiedział: „ jeżeli ktoś nie dba zbytnio o prawdę w sprawach drobnych, nie można mu ufać w sprawach istotnych”.
Więc patrząc i słuchając zacznijmy robić notatki i myśleć i analizujmy zachowania polityków, aby znów w kolejnych wyborach nie zagłosować głupio na zawodowych kłamców.
socjalizm rządzi (jak długo jeszcze?) / 88.199.162.* / 2009-10-13 07:56
a to kłopotek westchnoł Kłopotek

Najnowsze wpisy