Wapniak
/ .* / 2005-07-15 13:45
Panie Janie...brawo!..."Rozbiegane oczy, czerwona gęba...jakbyśmy oglądali obrady"...i nie tylko. Wystarczy rozejrzeć sie wokół. Zacząć można już od rodziny, od najbliższych przyjaciół, kolegów, znajomych, w pracy i td...Nie twierdzę, że tak jest w wszędzie-absolutnie, ale czyż nie na tyle dużo?...Wystarczy rzucić kontrowersyjny temat w jakimś szacownym gronie i wyjść na jakiś czas, by po powrocie przekonać się o czym jest mowa w zaistniałym między czasie sporze. Temat zasadniczy gdzieś dawno zaginął... Za to dowiemy się kto z kim, dlaczego i kiedy. Grzechy rodziny od wnuków do prababci...Innych rownież. Inwektywy, wrzaski, połajanki i tupanie nogami. "Czerwoni" i "Czarni". Bolszewicy, komuniści i kościelni. Wartości, aborcja, pedały, korupcja i złodzieje... na zdrowie...i kac...Kac dla tych co jeszcze myślą oraz wstyd. Konkluzji nie ma. Jeden drugiemu dołożył, a jakże...Para poszła w gwizdek i do następnego razu. Została tylko piana... jak Pan słusznie zauważył, tylko wątpię czy to nie za trudne jak na skromne możliwości szkolących się egzorcystów. Ponieważ opętanych przez diabła ludzi przybywa a rozumu u nich coraz mniej, powstaje nowa nisza na rynku pracy. Walka z diabłem i innymi nieczystymi siłami. Intencje w bogobojnym kraju jakże słuszne, zbawienie wieczne...koszty żadne a zajęcie dla bezrobotnych jest!?... I to by było na tyle!...