JX
/ 91.193.160.* / 2009-12-23 21:51
Czytając "mądrości" naszych rządców, trudno odmówić racji red. Michalkiewiczowi, który napisał:
"Nasi okupanci już tyle lat ciągną od Rzeczypospolitej forsę albo jako posłowie lub senatorowie, albo jako ministrowie, albo jeszcze inni dygnitarze, mniejsza o nazwy ich godności – że nic dziwnego, iż powoli utracili poczucie rzeczywistości. W końcu taki poseł, nawet do tubylczego parlamentu, lub senator, ma dietę, dotację na biuro i różne darmochy, nie licząc oczywiście tego, co tam sobie na boku wykorumpuje, podobnie zresztą, jak ministrowie (już pozbawiony złudzeń, ale przecież spostrzegawczy ksiądz biskup Ignacy Krasicki pisał we „Wstępie do bajek”: „był minister rzetelny – o sobie nie myślał”), więc już nie wiedzą, co robić z pieniędzmi".
Patrząc na sytuację naszego kraju, którą nikt się nie przejmuje, trudno też nie zgodzić się z innym opisem:
"Zgodnie z twierdzeniem Johna Maynarda Keynesa zadłużone państwa, które nie są w stanie zwiększyć eksportu, muszą regulować należności poprzez zaciąganie długu lub sprzedaż majątku".
Nasi wymyślili jeszcze jedno źródło - podatki nakładane na tubylczą ludność.