No i dochodzi do porozumienia - państwowe dobro naturalne węgiel , państwowa spółka , tylko inaczej rozumieją państwo bezpośredni wytwórcy wartości dodanej a inaczej pracownicy rozdmuchanej administracji kopalnianej i ministerialnej . Tym różnym kolesiowym audytom sprawozdań finansowych manipulujących różnymi rezerwami ustawiającymi wynik - pokażcie które sprawozdanie spółki kopalnianej jest audytowane przez renomowaną firmę . Kto tym ludziom wróci miesiąc strajku pod ziemią ? No to jak sami nie możemy sobie poradzić to może wywołać ducha Stalina , który powtarzał - trucizną gospodarki jest biurokracja . Za jego czasów biurokracja była bo było liczenie na liczydłach i pisanie raportów ołowkami kopiowymi . Nieudolność zarządzania majątkiem spółek państwowych jest porażająca - a może to sabotaż ażeby znależć pretekst do wyprzedaży "byznesmenom" ostatnich sztandarowych podmiotów państwowych .