urzędy gmin chcą walczyć z oszustami nie płacącymi podatków poprzez przeprowadzenie kontroli powierzchni gruntów. działek oraz nieruchomości. Komisja sprawdzajaca poprawnosci w dokumentach ma sie skladac z 3 osob. Dwoch urzednikow i jednego straznika miejskiego. Co wy na to ?
Ciekawi mnie jedna rzecz skoro nieruchomośc (grunty) jest zwykle pomierzona przez geodete gminnego czy działającego na jej zlecenie to chyba gmina wie ile dana osoba ma i na tej podstawie ustala podatek poza tym ktos kto buduje cos na SWOICH gruntach zgłasza to zeby dostać pozwolenia na budowę ( oczywiście zwymiarowane). Wiec gmina wie co tam jest , a przynajmniej powinna, więc jeżeli ktoś wyboudowal więcej niż w projekcie czyli powininna nadwyżka zostać rozebrana a nie obciążona podatkiem, może ktoś mi wyjaśni( bo mozna zzrozumieć różnicę jeśli ktoś ma DG na wiekszej części jiz deklaruje )
"urzędnicy będą sprawdzać, czy deklarowana powierzchnia gruntów i budynków, która jest podstawą wyliczenia podatku od nieruchomości, zgadza się ze stanem faktycznym oraz będzie brane pod uwagę czy jest również m.in. prowadzenie działalności gospodarczej z wykorzystaniem nieruchomości."
no dobra a jak stwierdza nieprawidlososci to co ? kara? czy jaka procedura?