Forum Forum finansoweKredyty

kredyt hipoteczny - z daleka od mBanku

kredyt hipoteczny - z daleka od mBanku

iperyt / 2007-05-09 15:42
Witam serdecznie,
często jak mam jakieś wątpliwości korzystam z forów internetowych. Żeby spłacić dług postanowiłam podzielić się moimi doświadczeniami z kredytem hipotecznym w mBanku.
Jestem klientką mBanku od momentu ich powstania i przez lata byłam przekonana, że jest to najlepszy bank pod słońcem. Nowoczesny, internetowy, bez kolejek i niemiłych Pań z okienka. W zeszłym roku postanowiłam kupić mieszkanie i nie brałam żadnego innego banku pod uwagę niż "mój ukochany bank". Niestety rozczarowanie przychodziło wolno ale przyszło :-(.
Na rozpatrzenie mojego wniosku czekałam 2 miesiące! Ale to jeszcze było nic sukcesywnie podwyższali mi oprocentowanie, bez żadnego wyjaśnienia. Bez żadnej notatki czemu tak robią, ja wiedziałam z prasy, że LIBOR szedł w gore ale nie każdy kredytobiorca czyta prasę finansową. Moja sytuacja życiowa zmusiła mnie do podwyższenia kredytu o 50 tys. (czyli w sumie 250tys złotych, spłata w CHF) i tu już moja cierpliwość została wystawiona na ostateczną próbę. Po złożeniu wniosku w lutym do kwietnia kompletna cisza. Na moje liczne maile w końcu otrzymałam odpowiedź o przyznaniu mniejszej kwoty i o możliwości podwyższenia jeżeli zrezygnuję z limitów na koncie ROR. Mogłam z nich zrezygnować bo i tak z nich nie korzystałam, ale pewnego pięknego dnia otrzymałam wiadomość mailem, że jednak nie otrzymam podwyższenia kredytu. Znowu dzwonienie, pisanie maili pozostawało bez odzewu. To Pani wyszła, to ma klientów, to oddzwoni za 10 min (obiecywanki cacanki a....) i taka przepychanka przez następne 3 tyg. W końcu udało mi się dodzwonić, dowiedziałam się dlaczego taka decyzja. Kiedy przeliczyłam wszystko jeszcze raz. To okazało się, że to ich analityk się pomylił, dwa razy odliczył podatek!!!! O ZGROZO czy to ja mam uczyć ich analityka jak czytać PIT-y?!!! Strach się bać, postanowiłam przenieść kredyt do innego banku i opisać całe zajście w Internecie ku przestrodze innym.

PODSUMOWANIE dla tych którzy nie mają cierpliwości do moich wywodów w 6 punktach dlaczego NIE mBank:
1. brak profesjonalizmu -od doradcy w mLini do analityka,
2. doradca finansowy nie zna się na wyliczeniu zdolności kredytowej odbiera tylko Twój wniosek, nawet nie wie do końca jakie papiery należy przedłożyć, (co powoduje wieczne donoszenie dokumentów),
3. wszystkie kredyty rozpatrywane są w centrum finansowym w Łodzi, co skutkuje brakiem możliwości szybkiej odpowiedzi na nurtujące pytania i wydłużenie rozpatrywania wniosku,
4. brak kontaktu - to mój NAJWIEKSZY zarzut, gdyby doradca chociaż odpisywał na maile ale nie bo po co, to klientowi bardziej zależy niż bankowi!!!!
5. brak jednej osoby, któryby poprowadziła klienta od początku do końca, ścieżki kredytowej,
5. jeżeli ktoś myśli, że jako „straty” klient może liczyć na lepsze warunki kredytowanie, to się pomylił.

FAKTY
1. kredyt w wys. 250 tys. złotych spłata w CHF, na 25 lat,
2. odział/centrum finansowe w Gdańsku na ul. Długiej.

Wierzcie starałam się pisać krótko i zwięźle, przez co nie opisałam wielu nieprzyjemnych doświadczeń z konsultantami mBanku.
Mam nadzieję, że mój post pomoże uniknąć chociaż jednej osobie nieprzyjemności bankowych.
Pozdrawiam

Iza
pawelpaczkowski / 85.219.200.* / 2007-05-12 16:08
Współuczuję Ci przygód z mBankiem. Ja w tym oddziale również zaciągałem kredyt hipoteczny i moje oddczucia są caaałkiem inne. Dokumenty złożyłem raz, doradca dzwonił do mnie i informował co się dzieje. Kredyt przyznany bardzo szybko. Może trafiłaś na jakiegoś niekompetentnego doradcę...
Poleciłem ten bank znajomym, również zadowoleni.
Pozdrawiam, Paweł

Najnowsze wpisy

Kredyty hipoteczne - najlepsza oferta: