Z różnych stron atakują nas reklamy banków, które proponują promocyjne kredyty hipoteczne, po prostu idealna okazja, niższe marże, prowizje, ale ile w tym prawdy? czy zweryfikowaliście kiedyś takie rewelacje? Jak owa okazja ma się do rzeczywistości? czy łatwo w takiej umowie o kruczek, który wyrówna wszelkie obniżki?