Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Kto da więcej za państwową firmę

Kto da więcej za państwową firmę

Money.pl / 2007-03-01 08:23
Komentarze do wiadomości: Kto da więcej za państwową firmę.
Wyświetlaj:
smg / 83.21.120.* / 2007-03-03 12:21
przekonywujacy jest wzór boliwijski. mniej znana manipulacja. chociaż pomysl jak najbardzie godny poparcia. państwo jest fatalnym menedżerem i im prędzej zabierze sie z tych niczyich rąk majatek tum lepiej dla obywateli. biurokratom wskazane byłoby jak najszybcie włączyc się w te zakupy bo część zasili szeregi zasiłkowców społecznych wszak bezrobotnymi są od lat.
??????????????? / 80.55.218.* / 2007-03-01 18:29
co lepsze juz dawno przekrecono
Marqus / 212.244.191.* / 2007-03-01 10:22
widzę jedno "mądre" zdanie z GW i o jedno za dużo.
a320 / 80.48.97.* / 2007-03-01 08:49
żebym jeszcze tylko nie musiał podejmować żadnych decyzji byłoby idealnie.
depresja / 83.24.193.* / 2007-03-01 19:32
chodzi o te 600 zł. no cóż starcisz
jliber / 212.180.147.* / 2007-03-01 08:25
No wreszcie jakiś dobry pomysł!!! Licytacja gdzie jedynym kryterium jest cena to najmniej korupcjogenny sposób prywatyzacji. Dodatkowo ekonomicznie także jest najoptymalniejsze, gdyż właścicielem staje się ten dla którego dana spółka jest najwięcej warta, czyli ma najlepszy pomysł jak wykorzystać jej zasoby dla dobra konsumentów. Należy się jedynie upewnić że do licytacji nie będą mogli stawać jedynie znajomi królika...
mateleo / 2007-03-01 08:44 / Bywalec forum
Dobry ale też nie do końca. Trzeba było by się jakoś zabezpieczyć przed próbami zrobienie z firmy dojnej krowy --> może trzeba było by ustalać cenny minimalne jak na Allegro:)
jliber / 212.180.147.* / 2007-03-01 09:14
Licytacja polega na tym że kupuje ten kto daje najwięcej, czyli ten który przewiduje że najwięcej na firmie zarobi, także nie widzę w czym tu widzisz problem. Cena minimalna jest neutralna na licytację jeżeli cena rynkowa jest wyższa. Jeżeli cena rynkowa jest niższa od ceny minimalnej to po prostu nikt jej nie kupi, więc nie bardzo widzę sens komplikowania tego procesu, chyba że chodzi Ci o to aby dać zatrudnienie takim teoretykom-praktykom jak poniżej którzy na podstawie wartości księgowej firmy i jakichś tam arbitralnych wyliczeń podadzą cenę minimalną która nijak się będzie miała do rynkowej.
mateleo / 2007-03-01 10:19 / Bywalec forum
z drugiej strony zawsze może dojść do cichego porozumienia między zainteresowanymi firmami aby kupić jak najtaniej a później sprzedawać po kawałku. Zresztą możemy sobie gdybać lepiej by podali listę firm które chcą sprzedawać. Jeśli są to firmy w które trzeba będzie inwestować(np. w nowy park technologiczny) to niech bierze ten który daje jak najwięcej. Jeśli zaś firma została dofinansowana przez państwo i może odrazu przynieś zysk to wolałbym jakieś dodatkowe zabezpieczenie.
teoretyk-praktyk / 2007-03-01 08:23 / portfel / Toddler giełdowy
Żeby się zabezpieczyć przed kartelami kapitałowymi, moim zdaniem należałoby wycenić wstępnie firmę łącznie z jej potencjałem intelektualnym i perspektywami rozwoju a potem określić minimalną cenę licytacji na 95% tej wartości. No i trzeba pomyśleć o jakimś rozsądnym wadium naprzykład 0,1% wartości firmy. Szacunki trzeba przeprowadzić różnymi metodami i być może cenę ustalić według średniej + 0,5 różnicy między nią a wartością maksymanlą. Chyba, że istnieją bardzo ostre metody szacowania wartości przedsiębiorstwa, które są powszechnie uznawane za wiarygodnie na całym świecie.
Marqus / 212.244.191.* / 2007-03-01 10:21
ale się opisałeś i popisałeś !! szkoda że nie napisałeś na czym ma polegać to zagrożenie przed , którym chciałbyś się zabezpieczyć
jliber / 212.180.147.* / 2007-03-01 08:29
Teoretyk, jedyny sposób na określenie jakiejkolwiek ceny to wolny rynek, możesz używać wielu mądrych słów ale i tak nie będziesz w tym mądrzejszy od przedsiębiorców którzy ryzykują swój kapitał. Kartel to strach na wróble socjalistów, niczym nie różni się od jednej dużej firmy, a do wolnego rynku nie potrzeba zawsze wielu konkurujacych firm, wystarczy gdy przemoc państwa (licencje, przywileje monopolu itp) nie powstrzymuje wejscia konkurencji na rynek.
śmieszno i durno / 83.23.170.* / 2007-03-01 16:41
A kto te firmy odbudował? po 1945roku.
Czyją są własnością? Czy przypadkiem nie społeczeństwa?
Społeczeństwo spłacało złodziejskie kredyty udzielone przez Banki światowe i prywatne na ich budowę.
Więc co będzie miało społeczeństwo jak już wszystko się sprzeda za grosze, a korporacje je zlikwidują lub doprowadzą do upadku?
Będziemy mieli już niedługo wariant Argentyński.

Najnowsze wpisy