sil
/ 195.216.109.* / 2006-04-13 14:19
Andrzej Lepper wyrósł wprawdzie z roli wiecowego krzykacza i pogromcy komornika (w sensie dosłownym), utożsamianego z całym złem przemian po 1989 roku, ale nie stał się jeszcze politykiem, akceptowanym bez żadnych zastrzeżeń. Ma też nieokreślony elektorat. Jego pozycja została zbudowana na proteście i wyrażaniu interesów pokrzywdzonych. Ale w ostatnich latach nastąpiły poważne zmiany - na listach Samoobrony znaleźli się przypadkowi dorobkiewicze bez żadnych przekonań (czego przykładem może być niejaki Misztal, wożący się wspaniałym maybachem), a tacy posłowie nie wyglądają na obrońców małomiasteczkowych bezrobotnych i wykluczonych z procesów przemian.