Sabre
/ 2006-08-17 15:25
/
Tysiącznik na forum
Krytyka rządu lub prezydenta, według łaskawie nam panujących, jest niedopuszczalna. Ci, którzy tę krytykę głoszą, reprezentują wrogie interesy i nie są patriotami.
Ale przecież Lewiatan to biblijne imię diabła. A prezydent jako wcielenie dobra, jest tylko kontynuatorem tradycji budowania „demokracji" na przekonaniu (i przekonywaniu) o własnej świętości i nieomylności.
A tak na poważnie, traktowanie kogokolwiek jako winnego już z założenia, jest nie tylko niezgodne z konstytucją, ale też typowe dla ustrojów totalitarnych. Czy to sprawia socjalistyczny sposób myślenia prezydenta, brak znajomości konstytucji u przecież prawnika, czy kolejne umysłowe rozwolnienie?