Paranoja. Dlaczego Polska tkwi w paranoi niedouków z UE.
Ups, nie niedouków ale dobrych cwaniaków, którzy dla sobie tylko znanych powodów (polityką klimatyczną anty CO2) niszczą gospodarki słabszych krajów w UE a uogólniając całą UE pozbawiają konkurencyjności na globalnym rynku.
CO2 nie ma takiego związku ze zmianami klimatu , jak to propaganda wciska. Zmiany stężenia CO2 w atmosferze Ziemi nie powodują zmian klimatu ale odwrotnie to zmiana klimatu powoduje zmiany stężenia CO2 w atmosferze.
Ponadto głównym gazem cieplarnianym jest para wodna (H2O) odpowiedzialna z ok 90% tegoż efektu, następny w kolejności jest metan tak obficie wydobywany przez cywilizację oraz produkowany przez naturę. CO2 przy tych gazach to skromny i ubogi kuzyn.
Co najciekawsze zmiany klimatu powoduje samo Słońce a nie CO2 czy para wodna lub metan, klimat zmienia się na wszystkich planetach układu a tam nie ma kto produkować CO2.
W takim razie o co chodzi z tym (oszustwem?) anty CO2?
Skoro faktem jest , że klimat się zmienia to dlaczego nie przygotowuje się nikt do dostosowania do tych zmian, do zminimalizowania strat, do wielkich akcji przesiedleńczych, czy budowania nowych ośrodków cywilizacyjnych w miejscach korzystnych po zmianach klimatycznych. Wszak obecnie jest to możliwe do ustalenia. Dlaczego olbrzymie środki jakie pozyskuje się z tego haraczu idą jedynie na pijar oraz na pozorna walkę z klimatem, walkę z góry przegraną co oczywiste no chyba , że ktoś potrafi regulować aktywność Słońca?
Na co idą te olbrzymie środki? Dlaczego Europa dała tak się wykiwać. Dlaczego brnie się dalej w ten absurd?
Czy Europą rządzą marionetki?