Liberałowie to prawdziwi geniusze ekonomii i mają na wszystko super recepty: Sprywatyzować, zwolnić 90% pracowników, a pozostałym wyznaczyć płacę minimalną (według Balcerowicza za wysoka i najlepiej zlikwidować).
Póki co, to im więcej sprywatyzowanych firm tym robolom coraz gorzej, a właścicielom coraz lepiej, nie da się ukryć i pewnie o to chodziło.
Ciekawe czy robolom się to kiedyś znudzi i poślą
geniuszy w białych kołnierzykach do piekła. Przynajmniej nie będzie nudno.

Czyli jak najmniej podatków od ubogich na imprezy dla bogatych.

Założyłbym się o każde pieniądze, że mówiąc o bogatych masz na myśli rząd, a mówiąc o biednych masz na myśli bogatych prywaciarzy. :)
Są jeszcze bardzo małe prywatne firmy ledwie wiążące koniec z końcem ale to jeszcze inna bajka i wcześniej czy później też są skazane na pożarcie przez większe rekiny.
Może jednak się mylę i np. w propozycji likwidacji ZUSu wyrażasz troskę o aktualnie pobierających emerytury.
W podobnym stylu wypowiadają się też liberałowie którzy w trosce o biednych żądają likwidacji pensji minimalnej i zasiłków dla bezrobotnych oraz sprawiedliwego ich zdaniem podatku pogłównego.
Mnie to jednak bardziej przypomina troskę hodowcy trzody chlewnej dbającego aby przy jak najmniejszych kosztach prosiaki nie wyzdychały. Ktoś przecież musi tyrać dla właściciela fermy. Oczywiście na ten ostatni zarzut liberałowie mają zawsze tę samą odpowiedź: 'To załóż fermę' i która według nich usprawiedliwia wszystko.

ja wiem, ze to są główne linie lotnicze Polski, ale nie ejstem mimo to zwolennikiem pomocy rządowej, nie stać nas na taką pomoc, jeśli linie bankrutują to przykre, ale taki jest świat

Wszystko się zgadza poza tym, że skandaliczny brak kompetencji, umiejętności zarządzania i kolosalne coroczne straty są w LOTie normą nie tylko za rządów Tuska ale już od wczesnych lat 90. I to mimo kosmicznego wsparcia finansowego z budżetu. Po prostu ta "firma" przyzwyczaiła się już do tego, że jak by źle nie było to: 1. nam się źle nie dzieje; 2. rząd pomoże.