wprowadzanie firm zewnętrznych - sprzątających, cateringowych, a nawet ochroniarskich, które obniżają i tak niskie wynagrodzenie woźnych i sprzątaczek w szkole.
Żaden dyrektor nie wprowadza ich na złość ww paniom, tylko w trosce o budżet szkoły, a szkoła czemu jak czemu, ale nie ma służyć rynkowi pracy personelu niepedagogicznego.
W firmach zewnętrznych również pracują kobiety, więc jest to paradoksalnie w kobiet interesie. Tylko, że innych kobiet.
Więc argumentacja chybiona.