Forum Polityka, aktualnościGospodarka

MEN: Szkoły będą miały nowy obowiązek

MEN: Szkoły będą miały nowy obowiązek

Money.pl / 2009-08-23 09:09
Komentarze do wiadomości: MEN: Szkoły będą miały nowy obowiązek.
Wyświetlaj:
Prostownik / 82.113.121.* / 2009-08-23 12:22
Najpierw trzeba skontrolować rodziców pod kątem tego czym żywią swoje dzieci, bo wady postawy prędzej wynikają z błędów naszego tradycyjnego jadłospisu niż od dźwigania, które przy prawidłowym ożywianiu poprawiałoby ich kondycję.
Nie neguję pomysłu pozostawiania części przyborów szkolnych w szkole. Pytanie powstaje jak rodzic będzie mógł sprawdzić czy dziecko odrobiło wszystkie zadane prace domowe jeżeli pozostawiać będzie regularnie w szkole? A powodów ku temu może być mnóstwo. Interwencje nauczycieli będą konieczne - jak często spóźnione - czas pokaże.
dareg / 87.207.175.* / 2009-08-23 12:41
widać kolego ,że dzieci chyba nie masz.........
z doświadczenia rodzica 11 latki:
w 1-3 klasie są prowadzone tzw. zajęcia zintegrowane, oznacza to ,że dzieci codziennie robią wszystko i do tego są potrzebne wszystkie podręczniki. Moja córka ważąc 20 kg musiała dzwigać 7 kg na plecach i żadne żywienie tu nie pomoże. Trudno też tu mówić o kondycji jak dźwiga się 40% swojej wagi. Oczywiście zawsze można złożyć skargę do kuratorium, ministerstwa..........
W kolejnych klasach także nosi się z reguły wiele niepotrzebnych podręczników bo nauczyciele nie są w stanie zaplanować w jakim dniu z jakiego podręcznika będą uczyć . Pomijam już sytuację gdy dziecko niesie do szkoły "wyposażenie" na lekcję, którą akurat odwołano.

Kolejny problem wynika z tego, że polska szkoła nie uczy tylko "zadaje do domu". W szkole , z różnych względów nauczyciel przerabia 20-30 % materiału. Resztę uczeń, nawet małoletni, robi w domu. Oczywiście z podręczników, które potem taszczy z powrotem do szkoły.

Reasumując, kolejny poroniony pomysł mnisterstwa.
Bo problem nie w szafkach czy kilogramach tylko w tym jak i czego ma uczyć polska szkoła.
mat3422 / 91.193.208.* / 2009-08-23 17:32
Moje wspomnienia z liceum (kilka lat temu) za bardzo się nie różnią od doświadczeń Twojej córki.
Mieliśmy zazwyczaj 6-7 przedmiotów dziennie. Z wielu przedmiotów trzeba było nosić książki formatu A4, średnio po 200-300 stron każda. Były to najbardziej znienawidzone podręczniki - zajmowały mnóstwo miejsca i sporo ważyły. Było parę mniejszych książek, ale też miały po 300 stron (czasem więcej), więc również trochę ważyły.
Zeszyty - większość nauczycieli na początku roku szkolnego sugerowała nam, aby kupować zeszyty co najmniej 60 kartkowe. Im większy zeszyt, tym oczywiście większa waga. Nauczyciele lubili w ciągu roku wracać tematycznie do poprzednich lekcji, dlatego dużo osób kupowało te największe zeszyty.
Gdy nauczyciele odwoływali jakieś lekcje, to oczywiście dowiadywaliśmy się o tym dopiero w szkole. Czasami przynosiliśmy podręczniki, a na lekcji w ogóle z nich nie korzystaliśmy.
Materiał często musieliśmy nadrabiać w domu - bo na lekcji nauczyciel nie zdążył.

Obecnie studiuję - po szkole zostało mi wspomnienie, trochę wiedzy i wady kręgosłupa.
Mam nadzieję, że coś się zmieni w polskim szkolnictwie, może współczesna młodzież/dzieci będą miały chociaż lepiej.
angbrat / 79.103.110.* / 2009-08-26 01:25
A moze zamiast/lub lacznie z szafkami - pewna ilosc podrecznikow dostepna w szkole? Tak by byl 1 podrecznik na dwoje? 2 zestawy chyba by wystarczyly - w zaleznosci od planu - ile klas na raz, czyli na tej samej gidzinie ma np angielski? Jak 2, a klasy powiedzmy 30 osobowe - 30 podrecznikow w szkole wystarczy (a swoj bedzie mial uczen w domu).
gradekw / 212.76.37.* / 2009-08-23 09:09
ale wybierajac dostawce mebli warto ja sprawdzic przez informacjakredytowa.pl , aby firma nie zniknela z pieniedzmi zanim nie dostarczy mebli
assd / 77.254.246.* / 2009-08-23 14:03
znowu spam, cholera jasna...

Najnowsze wpisy