To, co napisałaś, nie wywołuje uśmiechu politowania. Wywołuje grozę, podobnie jak samo sformułowanie "ubój rytualny", nie mówiąc już o tym, co się pod nim kryje. Przerażenie, koszmar, tragedia, horror - tylko takie rzeczy przychodzą mi na myśl. Mam szczerą nadzieję, że odpowiedzialni za bezsensowne cierpienie tych nieszczęsnych stworzeń, poniosą odpowiednie konsekwencje. Najlepiej w postaci utraty mandatu w kolejnych wyborach. Jeśli chodzi o mnie, zrobię wszystko, co w mojej mocy, by tak się stało. Będę przekonywała rodzinę i znajomych, by szerokim łukiem omijali PSL, a także ich koalicjanta - jeśli na coś takiego pozwala. Ja także przestałam jeść mięso - właśnie w ramach mojego małego protestu. Nawet jeżeli miałby wydawać się śmieszny i pozbawiony sensu.

Niech sobie będzie ten przemysł mięsny, ale niech zwierzęta nie giną w tak okropnych warunkach. To nie są oszołomy, to ludzie, którzy walczą z okrucieństwem.

Z całym szacunkiem , ale czemu mamy szanować ich tradycje, skoro oni nie szanują naszych? trzeba powiedzieć wprost , zweirzęta przy tym cierpią, jak dla mnie nie mam mowy o czymś takim jak "Rytualny ubój",