Mądry przed szkodą
/ 159.205.221.* / 2015-08-18 17:50
Jak już wyszedł z kłopotów, to chcą nam zabrać narodowego przewoźnika, który sam sobie powinien radzić , a nie dawać zarabiać innym.
Nie potrafią po prostu rządzić się sami.
To żenujące do czego nas doprowadzili. Oddać wszystko obcym. Niech na nas zarabiają. Mają mało u siebie.
Media we wtorek spekulują, że powodem podania się przez prezesa LOT do dymisji były
przeciągające się negocjacje z potencjalnym inwestorem LOT-u, amerykańskim funduszem
Indigo Partners. "Puls Biznesu" informuje, że list intencyjny miał być podpisany w połowie
czerwca, ale po zmianach w kierownictwie MSP (m.in. dymisja ministra skarbu Włodzimierza
Karpińskiego) harmonogram ten się przesunął. Gazeta dodaje, że w zeszłym tygodniu MSP
wysłało do Indigo Partners list. W nim minister skarbu ma dziękować za zainteresowanie
LOT-em. Informować ma też, że analizowanych jest kilka scenariuszy dla firmy, w tym
sprzedaż akcji, podwyższenie kapitału i konsolidacja państwowych spółek z branży
lotniczej.
W liście - według "PB" - wskazuje się ponadto, że ostateczny model przekształceń
własnościowych muszą zatwierdzić analizy niezależnego doradcy i organów korporacyjnych
spółki, a że są to czasochłonne procesy i leżą poza kompetencjami MSP, mogą nie zostać
zakończone za obecnej kadencji rządu.
Według gazety Indigo Partners odpowiedziało jeszcze w zeszłym tygodniu, uznając list MSP
za zaskakujący i niespójny z tym, co zapowiadali przedstawiciele resortu, zarząd LOT-u,
rada nadzorcza spółki, prawnicy i doradzający w procesie bank inwestycyjny Rothschild.
Wiceminister Chmielewski zaprzecza, jakoby MSP w jakikolwiek sposób opóźniało proces
prywatyzacji LOT.
"Dla umożliwienia wejścia do spółki inwestora MSP doprowadziło do zmiany ustawy o LOT.
Trzeba jednak mieć też świadomość, że pozyskanie inwestora wymaga przygotowania wielu
dokumentów jak np. biznesplan i wycena akcji, a takich spółka jeszcze nie przedstawiła" -
powiedział.
"Intencją MSP jest doprowadzenie do pozyskania inwestora dla spółki na zasadach dobrych
zarówno dla spółki, jak i Skarbu Państwa, przy zachowaniu wszelkich standardów
korporacyjnych niezbędnych, przy tak skomplikowanej operacji. Decyzja Sebastiana Mikosza
nie zmienia naszych planów. MSP będzie prowadziło z inwestorem rozmowy zmierzające do
zawarcia porozumienia inwestycyjnego" - dodał wiceminister skarbu.
Sebastian Mikosz był prezesem LOT-u dwukrotnie. Pierwszy w 2009 roku; po raz drugi lutym
2013 r. Pod koniec 2012 roku LOT stał się niewypłacalny i konieczna była pomoc państwa dla
spółki.
Akcjonariuszami PLL LOT są: Skarb Państwa, który ma 99,7 proc. akcji spółki i TFS Silesia
- 0,23 proc.; pozostałe 0,06 proc. należy do pracowników.