zx
/ 83.8.179.* / 2006-09-10 23:43
Ciekawe czy zrówno obrońcy jak i przeciwnicy decyzji Premiera mają chciaż minimalne pojęcie o tym kto to jest Mojzesowicz, jaką ma historię i ile partii politycznych już zwiedził. Założę się, że żaden z dyskutantów nie ma o tym bladego pojęcia. Facet akurat pochodzi z mojego województwa i z tego powodu przynajmniej dla mnie nie jest tylko kimś "...z twarzy nie podobnym do nikogo...". Nie żebym bronił Leppera ale według mojej subiektywnej oczywiście oceny Mojzesowicz jest typowym przykładem kadr partyjnych na szczeblu terenowym. Coż powiedzenie Czernomyrdina "...chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zwykle..." dotyczy również tego, z jakich ludzi rekrutują się kadry partyjne. Jest to jak widać przypadłość nie tylko SLD ale w równym stopniu PiS-u czy PO o LPR czy Samoobronie nie wspominając. Prawdę powiedziawszy oglądając działaczy terenowych partii od lewa do prawa nie mam wielkiej ochoty iść na wybory bo w tej restauracji i tak serwują tylko gulasz. Zadziwiające jest to, że nawet jak się zgadzam z niektórymi hasłami poszczególnych partii to wystarczy mi tylko rzut oka na miejscowych działaczy tychże partii aby w pełni uprawdopodobnić moje podejrzenie, że owe hasła to tylko lipa dla czerni i jak poprę tych czy innych to będę tylko tego żałował i czerwienił się ze wstydu. W gruncie rzeczy biorąc pod uwagę "jakość" miejscowych działaczy partii ogólnopolskich wybory w obecnej formule (nie mówię tutaj o wyborach bezpośrednich wójtów i burmistrzów bo na te zawsze chętnie pójdę) nie są potrzebne bo żadnych zmian jakościowych i tak nie przyniosą, a tylko na jakiś czas zdestabilizują administrację, która i tak rękawów sobie nie wyrywa, a w okresie czystek pojegających na zastępowaniu jednych znajomych królika innymi nie robi zgoła nic. Zastanówcie się zatem najpierw Panowie przeciwko komu lub w czyjej obronie występujęcie bo być może jest to ktoś, kto w gruncie rzeczy niewarty jest waszej uwagi.