poszukujący sensu
/ 82.160.103.* / 2008-09-09 16:56
Ach ci zarządzający. Mają tak wąskie pole manewru, że stosunkowo łatwo przewidzieć ich ruchy obserwując jak klaruje sie sytuacja na rynku. Przy niskich obrotach stosunkowo łatwo udaje im się sterowanie rynkiem, no i oczywiście fixingiem. Potem w mediach ekonomicznych podczas omawiania sytuacji na giełdzie usłyszymy komentarze zaprogramowane niejako przez wspomnianych zarządzających. No bo jakże skomentować spadki przy niskich obrotach? Każdy nieco orientujący się w inwestowaniu na giełdzie spadki przy niskich obrotach oceni jako mało znaczące. Żeby wyciągnąć właściwe wnioski trzeba przesledzić całosesyjne kształtowanie się indeksu i obrotów. A którz tak to ocenia? Naprawdę niewielu. Niewielu zorientuje się, że ich ocena sytuacji została cwanie spreparowana przez zarządzających. Jeszcze nie spotkałem się z tym, aby dziennikarze programów ekonomicznych zorientowali się. Gadaja takie banały i dyrdymały, a naprawdę istotne spostrzeżenia przechodza im obok nosa niedostrzeżone. I potem takie banały i dyrdymały ida w świat, a brak jest ciekawych, inteligentnych przemysleń. I jeszcze te rozmowy z analitykami, którzy na swój uzytek dobrze wiedzą co się dzieje, ale się z wami tymi informacjami nie podzielą bo maja was w d... i mają was za frajerów, dawców kapitału i co tam jeszcze sobie wymyslicie w tym tonie. Pozdrawiam myslących i spostrzegawczych.