leih.
/ 217.153.26.* / 2007-08-01 10:11
w sumie tez mogłbym byc takim analitykiem - zebrac garśc info z Bloomberga + kilku polskich, napisac ze to spadło, to wzrosło, a na koneic 1 zdanie: rozpoczną ZAPEWNE.... i NIE MOZNA WYKLUCZYC .... czy wszyscy ci "analitycy" nie potrafią miec włąsnego zdania? Przeciez to rynek, kazdy moze się mylić, ale po co pisac bedety typu spadły Hangsend, wzrosły Botswana czy cos tam - chyba z tego nic nie wynika? Zrezatą, moze o to chodzi, nie wiem, ide coś zjeśc :)