Spiderx
/ 87.206.73.* / 2006-12-15 23:36
No proszę. Mineło niecałe pół roku i zwrot o 180 stopni. Teraz już nie będziemy NACJONALIZOWAĆ, teraz będziemy PRYWATYZOWAĆ! Ciekawe ;) Czy to rząd przygotowyje szatański plan układu liberałów, czy po prostu w kuluarach MF wyliczenia wykazały, że bez prywatyzacji za cholerę nie uda się budżetu na przyszły rok zrealizować?
Druga rzecz, która nie daje mi spokoju. Rok temu (zadajsie ) górnicy, teraz pocztowcy, po drodze jeszcze kilka innych dużych (i monopolistycznych?) gałęzi gospodarki strajkuje. Z powodu zbyt niskich pensji. To ja czegoś nie rozumiem. Jeżeli wypracowują tak wielkie zyski, dlaczego zarząd (a pośrednio i państwo) nie chce dać pracownikom podwyżek wynagrodzeń? To czyste draństwo, ludzie wypracowują gigantyczne zyski, skarb państwa zabiera zarobek SWOIM PRACOWNIKOM (ma pakiety większościowe lub prawa do całości)...? Może nie wypracowują? Może po prostu są niewłaściwie zarządzane? No chyba jedno z dwojga, czy są jeszcze inne wyjścia?
Tak przy okazji, pocztowcy walczą o podwyżki wynagrodzeń. Trąbią o tym media. Jakie są postulaty. Podwyżki? Tak. Zwrot za obuwie, posiłki w pracy? Tak.
Ale jaki jest punkt pierwszy? Dziś akurat byłem na poczcie, na okienku była wywieszona lista postulatów. Punkt 1. Rządamy zapewnienia osłon socjalnych przy prywatyzacji.
Wszystko jasne? Kto zapłaci za osłony prywatyzowanej państwowej firmy? Ci, co zwykle płacą ;)
Ja to rozumiem, tam pracują ludzie, dużo ludzi. Czy Poczta Polska ma MONOPOL na dostawy przesyłek na preferencyjnych warunkach? Ano ma. Przynajmniej do końca 2007 roku. Ma również największą sieć punktów dystrybucji. Kiedy Poczta Polska oddzieliła się od TPSA? 6 lat temu? Wiadomo było, że będzie prywatyzowana za kilka lat, czy jest to niespodzianka? Podobno PP wypracowała za ten rok 300 ml zł zysku. Pójdzie na podwyżki i na bony albo premie. A przez ostatnie 6 lat był zysk czy strata? Jak wyglądają przygotowania do zaistnienia na konkurencyjnym wolnym rynku. InPost jest tańszy. Wszedła na rynek parę tygodni temu.
Czy zatem firmy państwowe, molochy posiadające monopol są konkurencyjne na rynku? Czy są dobrze zarządzane? Nie dziwię się pocztowcom, że chcą opóźnić prywatyzację. Wbrew pozorom tak dobrze nie będzie już nigdy.
Ilu z was dostało od państwa pakiety socjalne na wypadek redukcji etatów? Za ilu z was związki zawodowe walczą o podwyżke płac? A to wszystko kosztuje, kto za to płaci? Budżet państwa "...Pan płaci, Pani płaci...". Płacą pracownicy prywatnych firm, którzy w większości wypadków pracują - PRACUJA, NIE SĄ W PRACY - 8 lub więcej godzin, koszty pracy są takie jakie są, czyli chyba najwyższe w Europie. Już wiecie na co ta kasa idzie? No ile sobie rząd samochodów może kupić, ile samolotów? Ile kasy może "przepultać" nawet 10-osobowy sztab doradców i kancelaria przy każdym kółku_do_spraw_czegośtam w rządzie? Tu chodzi o grube miliardy.
Są w zasadzie dwie możliwości: albo gospodarka (w tym państwowe firmy) generuje w Polsce same zyski a rząd jest krańcowo niegospodarny i "przejada" to wszystko (ale na co???) - za to to chyba trybunał to za mało.
Albo jednak nie jest tak różowo i jakaś część społeczeństwa pracuje na inną część społeczeństwa.
Tak z ciekawości, spojrzałbym kiedyś na cashflow MF, ale potem to chyba tylko kariera Litvinienki by człowieka czekała...