Nadszedł czas kupujących

Money.pl / 2008-02-28 18:05
Komentarze do wiadomości: Nadszedł czas kupujących.
Wyświetlaj:
antyCwaniaczek / 144.36.118.* / 2008-06-05 17:45
jak dla mnie to wiekszosc opinii to sciema - ludzie ktorzy zrobili inwestycje i chca sprzedawac z zyskiem - niedoczekanie niedojdy ciekawe kto bedzie chcial kupowac mieszkania po takich cenach co to francja albo niemcy zeby byly takie ceny???? owszem zgodze sie ze to normalne bo tam takie ceny sa ale po pierwsze tu sa calkiem inne zarobki a po 2 polska to maksymalna dziura wiec sorrry ale mozecie sobie sprzedawac po takich cenach mieszkania ale niedojdom ktorzy mysla ze zarobia na mieszkaniach na emeryturke buahaha. ceny spadna i to na pewno po pierwsze brak chetnych na obecne ceny u developerow po 2 podobne ceny na budowe domu w okolichach warszawy albo na granicy po 3 jest coraz wiekszy problem u ludzi ktorzy zaciagneli kredyt liczy sie ze juz prawie 40% ma z tym problem. Sorrry cwaniaczki ale ceny i tak spadna ;) kwestia teraz taka czy ktos moze sobie pozwolic na mieszkanie na "kocia lape" czy juz teraz jest zmuszony do kupna hehehe
kosynier / 85.222.28.* / 2008-06-19 14:03
Nie można az tak uogolniać. Rynek w małym mieście jest zupełnie inny niż w dużym. Owszem ceny spadna ale tylko w tych miastach gdzie jest mały potencjał rozwoju i ceny poszybowały w górę tylko dlatego że był taki trend zapoczątkowany w metropoliach. Nie liczylbym na spadki cen w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu (chyba że z wielkiej płyty), będą tu co najwyzej małe kilku proc wahania powodowane okresowym wahaniem popytu. A poczekajmy na przyjęcie euro i spadek o kilka proc kosztów kredytów :) Znowu zaczną płakać Ci co nie kupili wcześniej czekając na kilkudziesięcio procentowe spadki... Powodzenia!
bolek socjalista / 83.25.96.* / 2008-04-17 18:18
Na rynku mieszkan niezbedne sa regulacje, spekulacje zawyzaja ceny. Dlaczego zagraniczni inwestorzy i tzw. deweloperzy napychaja sobie kieszenie kosztem wieloletnich wyrzeczen ludzi chcacych jedynie zyc normalnie? Zeby ceny wrocily do normy powinny budowac spoldzielnie mieszkaniowe, w ich dobrze pojetym rozumieniu - zrzeszen ludzi budujacych mieszkania dla siebie, nie nastawionych na zysk.
keyser soze / 194.181.2.* / 2008-04-09 14:00
..i rządzi się prawami ekonomii - tego nie zmienicie! Popatrzcie na wykresy "życia produktu", a zobaczycie co bedzie dalej z nieruchomościami:
- lekko opadną i unormują się.
Rambo / 82.160.131.* / 2008-03-11 22:40
Jeszcze trzeba uwzględnić umacniającą sie stale złotówkę, bowiem zachowanie sie jej kursu będzie miało duży wpływ na przyszłe ceny nieruchomości.
PatronX / 2008-03-05 21:51 / portfel / Bywalec forum
http://tnij.org/nieruchomosci
jojo1972 / 62.178.24.* / 2008-03-05 12:11
Nieruchomosci zawsze sie beda sprzedawaly, pytanie jest tylko polozenie i funkcje jaka pelni dana nieruchonmosc, sa lokale dla bogaczy i dla biednych....najgorzej jak biedak chce mieszkac wsrod bogaczy...wtedy moze poplynac, kupujac taka nieruchomosc. Przykladowo Krakowskie ceny sie twardo trzymaja na wysokim poziomie, ale tylko w okolicy centrum....i ja to popieram, bo nie kazdy moze byc wlascicielem mieszkania w Centrum....tak jest na calym swiecie:)
jarunieczek / 83.24.27.* / 2008-03-06 11:33
Jeden z wielu przykładów dla wszelkich "proroków" którzy widzą wszystko w sposób, który bardzo ładnie ujął swego czasu jeden z naszych poetów" a patrząc widzą wszystko osobno...że koń, ze Jasiek, że deszcz" ( w każdym razie w tym stylu- cytat nie w 100% )...
Ludzie już ktoś mądry kiedyś powiedział/napisał - nie ma w Polsce rynku nieruchomości globalnie rzecz ujmując- jest rynek lokalny i mieszkanie mieszkaniu nierówne także pod względem ceny , możliwości sprzedaży, perspektyw itd. Owszem w niektóych miejscach korekta cenowe jest faktem i siłą rzeczy nadejść musiała - np. tarchomin, białołęka itp. z przyczyn rynkowych, w innych miejscach np. w Białymstoku , gdzie sam zinwestowałem w dwa mieszkania widać inny przykład - proszę spojrzeć na stronę www.rogowskidevelopment inwestycja Osiedle 1000lecia - jest przysłowiowa dziura w ziemi od pół roku- sprzedanych jest już ponad 60% mieszkań- pozostałe są mniej atrakcyjne (duże, gorszy rozkład, lokalizacja w budynku itp.) ; proszę spojrzeć np. na realne stwaki wynajmu mieszkań w Białymstoku proszę porównać z innymi miastami - wysatrczy zadzwonić do jakiejkolwiek agencji nieruchmości.. Szkoda wiecej czasu aby o tym pisać- nie piszccie głupot , popatrzcie na rynek nieco bardziej analitycznie i dostrzegajcie różnice ... a najlepiej jak pisał AntyPisuar pokrzyczeć na forum - niektórym tyle tylko pozostało z niespełnionych aspiracji i marzeń , aby nie zawsze kupować buty i spodnie razem za 30-40 zł w jakimś supermarkecie, bo musi do pierwszego wystarczyć...

zawsze będzie coś nie tak dla tych, którzy uważają, że jak ktoś coś ma to na pewno ukradł albo od kogoś dostał ...

spróbujcie sami ...może się uda
antyPiSuar1 / 198.155.189.* / 2008-03-05 10:25
Większość wpisów pod tym artykułem robią chyba niedojdy życiowe. Ceny rosły nażekali, że rosnły, ceny stanęły to już w postach słowa "krach", "apokalipsa", "bankructwa" itd. Ceny rosły to oni czekali obrażeni, że rosną- ceny stanęły to oni czekają bo zaczną spadać- nieco spadną to będą czekać bo za mało spadną- a jak znowu zaczną rosnąć to sobie powiedzcie w lustrze prawdę" Życie mi zleciało, a ja ciągle wynajmowałem mieszkanie, żyłem na kocią łapę z dziewczyną bo bałem się, że mi ukradnie pieniądze, których nie mam, samochodu nie miałem bo paliwo drożało, wmorzu się nie kąpałem bo sinice..." itd. itd.
Macie mieszkanie na sprzedaż co kupiliście jakiś czas temu? To sprzedajcie z zyskiem!
Nie macie mieszkania? To kupujcie bo nieco się uspokoiło i macie czas pooglądać lokale, a nie jak było, że następnego dnia juz było sprzedane. Optymizmu nieco!
tyfus / 194.9.223.* / 2008-03-18 09:48
nażekali - az w oczy gryzie lwie nieruchomości :))
Po czesci sie z Toba zgadzam bo pesymizm to nasza cecha narodowa. niestety!
Ale ceny spadna ok. 10% do końca roku. Mówimy o cenie mieszkania a nie o kwocie jaką za nie zaplacimy bo Banki napewno podniosą %kredytów.
Jakub 39 / 217.172.239.* / 2008-03-14 00:13
Zgadzam się w stu procentach ,większość ludzi jest popieprzona i zawsze będą narzekać bo to ich sposób na życie, działam na rynku nieruchomości ale nie wiem jakie będą ceny za rok . Wiem natomiast że mieszkanie w domu z wielkiej płyty z całym tym syfem w okół domu nie może być zbliżone cenowo do nowoczesnego domu z miejcem postojowym w hali , cichobieżną windą ,wideo domofonem itd.
puknijsiewpustaglowe / 83.5.196.* / 2008-03-05 22:29
Jasne, każdy kto nie chce kupić dwupokojowego mieszkania za pół miliona jest życiową niedorajdą. Prawdziwy facet bierze kredyt na 50% procent swoich dochodów na 40 lat. Chociaż nie, po prostu wszyscy zarabiający poniżej 10k netto miesięcznie to debile.
antyPiSuar1 / 198.155.189.* / 2008-03-06 12:42
Do puknijsiewpustaglowe: Wiesz, wkładasz mi słowa w usta, których nie powiedziałem. Generalnie to każdy ma swoje życie, dochody i oczekiwania. Chodzi mi raczej o to, żeby nie byc niedojdą życiową, która w lato narzeka, że jest gorąco a w zime, że jest zimno. Jak nie ma śniegu to mówi" co to za Święta bez śniegu" a jak pada to mówi "O matko sypie i sypie trzeba samochód odśnieżać". takich ludzi jest sporo to malkontenci. Takiemu nigdy nie dogodzi ani hossa ani bessa. Tymczasem są tacy co jak pada śnieg to z łopata w reku i usmiechem na twarzy traktują odśnieżanie jako gimnastykę.
sukcesor / 193.59.95.* / 2008-02-29 10:21
"Gorszą pozycję negocjacyjną powinni wykorzystać ci, którzy chcą w tym roku kupić mieszkanie." - powinno być chyba lepszą bo skoro trudniej sprzedać mieszkanie, spadaja ceny to lepszą pozycję negocjacyjnamaja kupujący a nie sprzedający, prawca?
stoicki spokój / 83.24.108.* / 2008-03-02 02:09
Sądzę, że ten balon pęknie wreszcie.
Wracałem tydzień temu z ferii na nartach i obejrzałem ceny w Austrii i Czechach. POLSKA przy nich to chory kraj.
A nasz standard apartamentu to: aneks kuchenny w "salonie" + fatalna infrastruktura lokalizacji - czytaj slums (np. sławne osiedla na błoniach WIlanowa).
Poczytajcie sobie o Józefosławiu - dla małżeństwa z dziećmi to istny horror.
Zresztą, nie będę bił piany - każdy kto miał okazję trochę bliżej przyjrzeć się krajom na południe i zachód wie o czym mówię.
Pozdrowienia.
łyżwiarz / 83.17.196.* / 2008-03-10 22:20
komentarz, taki, chyba, żeby pochwalić się pobytem na nartach.
Woo / 82.197.35.* / 2008-02-29 16:58
jeszcze nie spadają, bo developerzy się trzymają resztkami sił,
ja szukam mieszkania w Krakowie i w swojej branży reklamowej mam kilku klientów zajmujących się nieruchomościami i widzę wyraźnie ostygniętą sytuacje rynkową. Fakt faktem - bez ciśnień - w tym roku zdecydowanie ceny powinny spaść, bo już stoją. Potrzebna nam jedynie wybredność i cierpliwość, bo sytuacja gospodarcza jest raczej stabilna a rynek się już nasycił. Spekulantów także faktycznie przestało już w znacznej mierze interesować to co się dzieje w nieruchomościach.
RRP / 163.157.254.* / 2008-03-03 15:43
spekulantów myślę, że intersuje, w W-wie na co drugim - trzecim bloku możesz znależć "prześcieradło" z napisem sprzedam czasami PILNIE sprzedam.
ojoj czeka nas rok bankructw u deweloperów,
Jakub39 / 217.172.239.* / 2008-03-14 00:27
Czy was p*********** ! komuna się skończyła , jacy spekulanci ? ktoś kto zainwestował swoją kasę w dobrym momęcie w dobrą nieruchomość i chce ją sprzedać z dobrym zyskiem nazywa się biznesmenem ! A wy dalej czekajcie na promocje, a może drugie gratis ?
Marianek78 / 213.158.196.* / 2008-03-15 12:15
Panie biznesmenie bez wykształcenia - spekulant w terminologii fachowej to inwestor...
Do reszty czekajcie spokojnie, korekty już sie pojawiły w W-wie, Krk czy Wrocławiu. W Poznaniu ceny stoja od kilku m-cy w inwestycji cały wysyp, bo zima była cienka... kredyt w PLN juz powyzej 7% czyli kilka stów m-cznie wiecej dla banku... zarobki wzrosły, owszem kilkanascie % brutto czyli na reke pies napłakał...
A tak całkiem z zycia wzięte - w poprzednich latach developerzy sprzedawali na etapie dziury w ziemii a dzis jak jestem na nowych osiedlach, to wciaz straszy pustostan... niejden "biznesmen" sie przejedzie, oj przejedzie;-)))
antyPiSuar1 / 198.155.189.* / 2008-03-05 10:13
Nic nie rozumiecie pacanki Boże albo lubicie sie podniecać gadaniem o apokalipsie, koncu świata i zderzeniu komety. Cos co rosło tak ochoczo od roku 2003 stanęło. No i co? Zatrzymanie cen musiało nastąpić i nastąpiło. Inwestorzy (tak jest ich w Warszawie pewnie ze 20- 30%) realizują zyski. Po to kupili. Korekta to zjawisko zdrowe i normalne. A te ogłoszenia będą wisieć i sprzedający z ceny nie koniecznie będą schodzić. zejdą z ceny na kiepskich lokalach, kiepskich lokalizacjach. Takie kupicie w "promocji". No cóż świetnie, że rynek się segmentuje. Dla mnie też było chore w komunie jak sprzedawali 10 Fiata na giełdzie i kupowali nowego na talon. A kupujący jak będzie chciał kupić dobry lokal to się i tak naszuka a z ceny raczej niewiele utarguje. Czemu tak mówię? mieszkam w okolicy gdzie widzę na nowych blokach napisy "sprzedam lokal" dzwoniłem i pytałem o cenę i oglądałem lokale. Ot tak zamiast piepsyć głupoty wyimaginowane w głowie obserwuję realny świat.
jarunieczek / 83.24.27.* / 2008-03-05 16:14
oby więcej tak "trzeźwych" wypowiedzi jak antyPisuara> na forum wchodzę już coraz rzadziej gdyż mam dość klimatów typu "złodzieje developerzy, koniec świata, spadek cen na łeb na szyję " w ustach laików...
2wb / 2008-02-28 18:05 / Tysiącznik na forum
Ten tekst byl dzisiaj na pierwszej stronie Rzeczpospolitej no to chyba zaczyna robic sie problem. Dom Development podal slabe wyniki ale zapewia ze ma 100mln zl zamrozone w gotowych ale jeszce nie sprzedanych mieszkaniach. Tylko czekac jak jakiegos developera przycisnie bank i sprzeda swoje mieszkania po kosztach budowy albo z minimalnym zyskiem czyli po ok 4000, 5000zl w warszawie i wtedy to sie dopiero jazda zacznie. Widze strach w oczach tych zlodziei developerow
Woo / 82.197.35.* / 2008-02-29 17:02
cóż - każdy interes ma swój czas a zdecydowanie kokosy dla developerki to już przeszłość, ludzie wreszcie się opamiętali i zaczęli kupować coś zbudowanego, co już stoi a nie papier i nie po cenach jak za zboże.
len / 70.51.121.* / 2008-02-29 13:41
Ciekawe jak to jest ze jak tylko ktos sie wybija albo jakas branza staje sie dochodowa to od razu musi byc zlodziejem. Jak sie domyslam pan 2wb kupil mieszkanie kilka miesiecy temu kiedy byly najdrozsze i teraz czuje sie oszukany przez developerow. No coz, moza czas za glupote poobwiniac siebie a nie innych od zlodziei wyzywac?
2wb / 2008-03-01 11:15 / Tysiącznik na forum
Zadnego mieszkania nie kupilem po tych chorych cenach ani w najblizszej przyszlosci nie zamierzm kupowac. Poprostu obserwuje rynek z boku bo sytuacja jest niezwykle ciekawa. Tylko zmuszanie POlakow, ktorzy chca miec swoj kat do brania kredytow na cale zycie za klitke w bloku wydaje mi sie przynajmniej wielce niestosowne
jarunieczek / 83.24.27.* / 2008-03-05 16:11
KOLEŚ _zwracam się do 2wb- zaczynasz być nieco monotonny, powtarzalny i tym samym nużący... mawia się często w pewnych sytuacjach:" wytrzymaj napięcie", więc apeluję - zmień płytę; czytając wypowiedzi "eksperta" 2wb mam przekonanie, że to raczej taki "papierowy gracz" - może kiedyś chciałby co nieco na nierucmościach zarobić... ale do tego trzeba trochę pragmatycznego myślenia ...
uda się kiedyś- pewnie życie jeszcze przed tobą...
Polak Mały / 87.239.216.* / 2008-03-02 18:10
Stabilne ceny mieszkań będą sygnałem dla banków że hipoteka na lokalu nie jest już pewnym zabezpieczeniem kredytu. Banki są więc w kropce. Utrzymanie cen wymaga utrzymania, a nawet wzrostu popytu co jest trudnym zadaniem gdyż rośnie koszt kredytów. Dalsze udzielanie kredytów na 100% wartości nieruchomości potencjalnie tylko zwiększa pulę niezabezpieczonych kredytów w portfelach banków. Co robić? Czyżby polskie "sub prime"?

Ponadto banki mają inny kłopot. By udzielić kredyt, w przeważającej większości zadłużają sie w frankach szwajcarskich. Walutą wypłacaną jest natomiast pln który pozyskać mogą tylko z coraz droższych lokat. W efekcie skarbce banków opróżniane są z złotówek, a na ich miejsce pompowany jest frank który z dnia na dzień traci wartość. Bank zarabia do 1,5% prowizji, natomiast obsługuje lokaty za 4...6% w skali roku... Przy topniejących rezerwach.

Za dwa...cztery lata eksperci będą nas przekonywać że plajty banków (i znikające depozyty osób prywatnych) są czymś naturalnym w "dojrzałej" gospodarce.
michal wo / 83.14.19.* / 2008-04-15 10:39
dlaczego niekt podczas wycen mieszkan nie bierze pod uwage wartości pieniądza w czasie?? Ceny mieszkan spadna i to diametralnie jak tylko deweloperzy poczuja wysoki koszt pieniadza. Pamietajmy, ze wiekszosc firm budowlanych finansowana jest zrodlami obcymi. Jak sie wszystko zacznei to mieszkania beda oddawane za 60% ceny
skalpel / 217.172.243.* / 2008-04-19 17:55
60% hmm jesteś geniuszem. zapewne "jak sie wszystko zacznie" średnie zarobki też wyrównają się do tych z przed przystapienia do EU, ceny żywności na pewno też.. no bo jak to dobry chleb moze kosztować 2pln z nie 1,30 jak kiedyś? to nieludzkie po prostu.;-] ceny wynajmu będą o połowę nizsze, a ropa będzie kosztowac 60usd za barylke. ps.jedno trzeba przyznac usa: to ludzie ktorych interesuje dzialanie i zarabianie, a narzekanie zostawiają innym dzięki czemu łatwiej jest im na nich zarobić.
antyPiSuar1 / 198.155.189.* / 2008-04-17 16:49
do michal wo: deweloper finansuje się pieniędzmi kupującego, przynajmiej na razie tak jest... nie on zatem płaci odesetki tylko nabywca...
plonker / 2008-06-21 18:27 / Bywalec forum
Niestety ale teraz to developer finansuje budowe bo kupujacych brak a jak jakis wariat sie znajdzie na dziure w ziemi to płaci 10/90!!!!! albo nawet 5/95 !!!! Wielu developerow zbankrutuje bo banki coraz bardziej niechetnie pozyczaja pieniazki na takie niepewne inwestycje.

Najnowsze wpisy